Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załapałam doła jesiennego


no po prostu doła mam cholernego i nic mnie nie cieszy. Pracy w pracy wciąż nie ubywa i ta pogoda, buuuuuu... ja chcę SŁONECZKA !!!  i zaczynam żałować, że obciełam włosy, a takie dłuuugiiieee miałam. Wczoraj terning godzinny "kształtowanie sylwetki" był intensywny, nasza instruktorka dała nam niezły wycisk ze szczególnym uwzględnieniem nóg - znowu sie spociłam, po ciepłym prysznicu / lubię się tak dogrzewać :):):) padłam do łóżka o 22.00 jak dziecko - moje dziecko zaś o tej porze jeszcze nie !!! w czwartek i piątek mam szkolenie w Warszawie, hm,.... muszę zerknąć czy w moim hotelu jest siłownia.  A co tam - jak szaleć to szaleć :) Waga cholera stoi w miejscu ! ja się pytam dlaczego???  kurde bele. Ale nie załamuję się - do wiosny, a konkretnie do marca - taki sobie daję termin - mam czas :)

buziaki dla Was

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.