jeden kg mniej na minusie, dietę trzymam, choć zjadłam wieczorem kilka jaśków zbożowych z czekoladka w środku, nie mogłam sie powstrzymać gdy dawałam córeczce :)
wczoraj przyjechałam z delegacji, zmęczona jak jasna cholera - bo za kółkiem 300 km, ale zdążyłam w ostatniej chwili na zajęcia o 20.00 pilates power ! wow, jestem z siebie dumna. 23.11 mam imprezkę - 40-tka koleżanki, a 24 wieczór andrzejkowy w lokalu, boje się czy dam rade zapiąć suwak w sukience.....ostatnio pękał w szwach,,, bo to rozm 36, a ja już 38 niestety mam... i to spore
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.