Drugie ważenie i -0,5 kg , super tyle na tydzień wystarczy , wolniej a zdrowiej Niestety od czwartku 2 lutego gorzej z trzymanie diety ,w czwartek hamburger , sobota wesele więc inne smakołyki , wtorek wyjazd na lotnisko , pogrzeb i tak aż do wczoraj. Z ćwiczeniami też gorzej , przez tydzień nawet 5 minut nie poświęciłam na ćwiczenia hmm chyba że wielogodzinne tańczenie na weselu możemy zaliczyć do ćwiczeń ( a tak w ogóle było super zero alkoholu a wybawiłam się za wszystkie czasy ) Od dzisiaj znowu zgodnie z jadłospisem. Nie ukrywam że jak coś mi zostanie to szkoda mi wyrzucić i zamieniam na taki posiłek żeby nic się nie marnowało.
Jutro znowu ważenie i obawiam się że zamiast schudnąć mogłam troszkę przytyć ale to nic dieta dietą ale wszystkich przyjemności nie można sobie odmawiać . Najważniejsze że wydaje mi się że mój brzuch jest już troszkę mniejszy i przecież właśnie o to mi chodziło