Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek i pełno problemów
18 września 2012
Znowu zaczynam od poczatku... dieta. Malymi krokami ale byle do przodu.W wakacje nie mialam czasu na diety,wiem nie ma na to wytlumaczenia wiec.lepiej nie bede. We wrzesniu bylam z moimi dziecmi w sanatorium,bardao fajnie bylo, ale wyniki srednie.Moj syn ma obnizona odpornosc w dwoch parametrach, natomiast moja corka jest nosicielem pneumokoka. Po prostu jestem przerazona w srode wrocilam a w czawrtek juz ja zaszczepilam. Na razie do zlobka nie chodzi i bedzie jej tam przwz miesiac. Niby doktorowa mowila ze.mamy podchodzic.do niej tak jak wczesniej... problem w tym ze teraz to juz wiem. Dodatkowo musze zaszczepic mojego syna bo jemu tez cos grozi z uwagi na odpornosc i serce. Teraz go chyba rozbiwra .... Sorki za bledy pisze z telefonu
aicha25
19 września 2012, 21:59Przykro mi z powodu dzieci. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :))) powiem Ci, że ja w wakacje nic nie schudłam, zdecydowanie lepiej mi się chudnie zimą, gdzie nie ma już tyle pokus. Może u Ciebie też tak będzie? Pozdrawiam!
orchidea24
18 września 2012, 23:08powodzenia ! ;)