Sama nie wiem co się ze mną dzieje... nie mogę utrzymać dietki dzisiaj też podjadałam a pojutrze ważenie. Nie mogę się jakoś zmobilizować może jestem przed @@@ kurczę nie wiem. Byliśmy dzisiaj u teściowej i jak wróciliśmy to prawie rzuciłam się na jedzenie na szczęście zjadłam tylko parówki z żółtym serem ale jakbym miała co innego pod ręką to na pewno bym zjadła.
Wczoraj wieczorem znowu bolały mnie plecy i żołądek na szczęście dzisiaj jest spokój
Kończę bo mój mężulek właśnie ścieli łóżeczko i jazda spać, bo jutro ramo mam jeszcze siostrzenicę.
Całuski
PS. Mam problem z moim Krystiankiem nie wiem czy się nie wybiorę do lekarza. Jak zaczął chodzić do zerówki to zaczęły się problemy z jedzeniem. Jest on strasznie wybredny i jak coś mu nie smakuje to nie zje. Jednak największy problem jest w tym, że jak w zerówce na śniadanie, obiad jest coś co mu nie smakuje to on po prostu nic tam nie je cały dzień (od 7-17). Żołądek na pewno mu się skurczył bo je tyle, że aż się płakać chce. Kiedyś zjadał ziemniaków więcej niż ja a teraz jak zje 1 średniego to jest cud. I co ja mam zrobić z tym moim Krystiankiem Szatankiem??????????
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mysza81
20 grudnia 2010, 22:46Ja jestem przed @ i już upiekłam Dukanowskie ciasteczka aby mnie nie kusiło na słodycze ze sklepu....Pozdrawiam