Wczoraj z kolezankami spedzilysmy mily wieczor, jesli chodzi o jedzenie to byl taki maly Cheat Day: 3 zelki, 4 michalki, 3 krowki, 1 kapitanski, 1 pierniczek gwiazdka, 2 male wafelki no i danie glowne czyli 3 bulki nadziewane pieczarkami i serem zoltym. Do tego sok, piwko i tyle.
W polowie lipca kolezanka ma wesele, a wiec motywacja nr X, TRZEBA SCHUDNAC! Pomyslalam o wydluzeniu biegu do 1h 6razy w tygodniu, mniejsze porcje i do minimum slodycze. Tak zeby nie wstyd sie bylo pokazac i zeby jakas sukienka na mnie weszla.
Dzisiaj rodzinny grill, rezygnuje z alkoholu, bedzie tylko piers z kurczaczka(!) i jakas grilowana kanapka z serem zoltym. A okolo 20godziny, BIEGNE! ;)
Milego wieczoru! :)
studentka_UM_Lublin
25 września 2014, 22:39udanego biegania :) pozdrawiam :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
BedeWalczycDoKonca
26 kwietnia 2014, 19:43Kochana nie szalej tak z tym bieganiem, bo organizm też potrzebuje regeneracji... ;) Mmmm uwielbiam grillowaną pierś z kurczaka ! ;)