Dzwoni siostra. Mówię, że cały dzień byłam na diecie, grzeczna, wracam do domu a tu M. barszcz szczawiowy ze skwarkami i jajeczkiem upitrasił. Do tego sałatka z majonezem (o zgrozo!!!) bo śmietany nie było. No i dieta poszła się p.....ić.
A ona na to:
-A to dziwka!
Nic dodać, nic ująć
wmleczko81
3 czerwca 2014, 19:38Potrzebujesz silnej motywacji teraz albo nigdy ,bo tak daleko nie zajedziesz,powodzenia.