Oj ciężko to idzie. Wczoraj rano byłam na siłowni, a po południu w ogródku. No i łaskawie 40dag mniej się pokazało. Dobre i to. Pichcę właśnie obiad dla chłopaków bo po pracy znów chcę ruszyć do ogrodu. Jest co robić po zimie, a weekend ma być zimny. Tak jak myślałam ciągle walczę ze sobą: ogród czy siłownia. Trudno znaleźć czas na jeno i drugie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.