Po świątecznie... zaczęte od aktywności! Z racji pogody iście nie zimowej, nie grudniowej, nie poświątecznej - dziś było bieganie na świeżym powietrzu, a nie bieżni :) niecałe 30 minut, nieco ponad 4 km, tak na dobry początek powrotu do biegania na powietrzu :) ok. 400 kcal spalone! Dziś dzień oczyszczania, na obiad będzie zielony koktajl i na kolację też :)
EDIT:
Wieczorna aktywność = rower stacjonarny 11 km, 30 minut, ok. 400 kcal
artur3257
27 grudnia 2015, 13:19I jak się bieglo?
Ivonneee
27 grudnia 2015, 13:41Biorąc pod uwagę, że ostatni bieg na 5 km zaliczyłam chyba 5 grudnia to całkiem dobrze! Tylko spodnie mi spadały co było dość uciążliwe :P
artur3257
27 grudnia 2015, 15:13:))