Waga w 2 tygodniu stoi i trudno. Trochę to demotywujace ale cóż zrobić. Weekend trochę poszalałam. Sobota była pod znakiem dogadzania sobie, niedziela wyjście do restauracji. Nie będę oszukiwać, bo te 2 dni odpuściłam totalnie. Teraz mam wyrzuty sumienia, ale mamy poniedziałek i trzeba się zebrać do kupy. Chciałabym dzisiaj zacząć wyzwanie z Moniką Kołakowską i przeplatać jej ćwiczenia z bieżnia. Trochę sobie urozmaice i poza tym wiem że fajne efekty dają ćwiczenia z nią bo już kiedyś zrobiłam kilka wyzwań z jej youtuba. Co prawda ćwiczenia są wymagające a ja dawno temu robiłam cokolwiek poza bieżnia wiec początki pewnie będą ciężkie.
Nie ma co się załamywać, czy poddawać. Pewnie nie jeden kiepski dzień na redukcji przede mną. Grunt to zepnąć tyłek i kontynuować.
PACZEK100
17 marca 2025, 13:27Czasem.trzeba odpuścić żeby oczyścić głowę i ruszyć do przodu.
Itsmee33
17 marca 2025, 20:37Tak, w moim wypadku, trzymanie dobrej michy to mega wyzwanie.