Nie chce mi się jakoś pisać.
1. W końcu zważyłam się na normalnej wadze elektrycznej (a nawet dwóch!), która waży normalnie i co? ważę 91 kg !! Lepiej być nie mogło. Chyba kupię sobie tą wagę elektryczną ;)
2.Zauważyłam, że jak jetem pogodniejsza to ludzie wokół mnie też są szczęśliwsi i inaczej na mnie patrzą.
3.Czuje się coraz bardziej sobą.
4.Dieta idzie dobrze. Niby mam ochotę na słodkie i inne niezdrowe rzeczy, ale jakoś nie stanowi problemu, żeby się oprzeć pokusie. Mam nadzieję, że ten stan się utrzyma.
5.W domu będę dopiero na święta, a więc 23 grudnia... do tej pory nikt z rodziny mnie nie zobaczy, więc mam nadzieję, że do tego czasu chcę schudnąć jak najwięcej! Szczególnie, że reszta rodziny widziała mnie w wakacje, gdzie waga była 97 kg. (na tej co ważyłam się ostatnio i pokazuje dobrze)
6. Życie nie jest takie złe, jak coś Ci wychodzi.
7. Pozdrawiam was wszystkich i życzę samych sukcesów!
akaste
7 listopada 2016, 20:41Życie ogólnie nie jest złe. Owszem czasami sypnie piachem w oczy,a le to tylko po to żeby było można docenić co się ma i sprawdzić jak silnym się jest ;) Zgadzam się. Ludzie chyba podświadomie wyczuwają emocje i się do nich dostosowuj. Dlatego warto być pogodnym :) No to niezłą niespodziankę zrobisz swojej rodzinie :) Powodzenia, oby tak dalej :)