Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uradowana:)))


Jestem tak szczesliwa, jak  tylko to mozliwe....Przed chwilka weszlam na wage....a ona ku mojemu zdziwieniu pokazala 70,8 kg(wchodzilam z 3 razy) Nie wiem dlaczego od wczoraj jest taki ogramny spadek, bo 1,8 kg....moze przez to ze wczoraj sie w koncu wyproznilam....mialam z tym ostatnimi czasy problemy, na dodatek wczoraj z kumpelka przesadzilysmy z % i skonczylo sie na wkladaniu paluszka, u jednej jak i u drugiej.....Nawet to mnie nie martwi....
Dzis zjedzone: rosol(kubek), 2 kawalki chleba zytniego z serem....moze w ramach obiadu zjem reszte jogurtu...tak to dobry pomysl....dzis nic nie zepsuje mi humorku;) Bede musiala sie wczesniej zabrac za cwiczenia....bo wieczorem nie bedzie juz pewnie czasu.....Moim celem jest  ujrzenie na mojej cudownej wadze 69 kg do konca roku, zostalo mi 8 dni(z dzisiejszym) a wiec do pracy!!!
Trzymajcie sie cieplo...zycze wam wytrwalosci w Nowym Roku, a przede wszystkim pogody ducha, ktora da wam siele do walki z wlasnymi slabosciami.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.