daje radę , ale mój synuś gorzej a musi zdrowiec bo w weekend
ma 5 urodzinki . Pójdę jutro z nim do lekarza może za słabe to lekarstwo
taki biedak słaby ... Córcia też marudna , ale ona już lepiej tylko katar
nosek zalega .
Dietę trzymam dalej miałam nawet wieczorkiem na rowerku pojeździc
ale zadzwoniła koleżanka , że w szpitalu wylądowała a sprząta
wieczorami w banku no i zastępstwa potrzebuje no i Irena szybko leciała
więc moje cwiczenia składały się z odkurzania , mopowania i wycierania
biurek na koniec autobus uciekł i 2,5 km z buta ... także spaliłam sporo
jak wróciłam rozwiesiłam pranie , wstawiłam nowe i sprzątnełam kuchnie
bo jak mąż dzieciom naszykował kolację to sajgon zostawił :)
Położyłam się koło 23 , ale dziś mam luz bo mój podopieczny Biedactwo sie rozchorowało i został z Mamą w domu . Tak że do końca tygodnia go nie będzie , ale za to do końca tygodnia mam biegac do tego banku ...
Tak że co robic mam . Syn zażyczył sobie na urodziny tort ze spider manem
szukałam na necie przepisu znalazłam zobaczymy co z tego będzie .
Pozdrawiam Dziewczyny PA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bewu33
25 lutego 2009, 11:16Po pierwsze:wszystkiego najlepszego z okazji urodzin synka-duuużo zdrówka! Po drugie:no kurczę zabiegana jesteś totalnie!Z jednej strony to dobre,bo nie ma czasu na podjadanie:) Po trzecie:Mi z tego ideału tez tylko włosy przypadły...Ale dobre i to! Po czwarte:już nie długo będziemy też takie SEXI!!!!!Cha! Całuski!
ElinkaK
25 lutego 2009, 09:04Ale jesteś zabiegana i chorowita.No niech wiosna przyjdzie a choroby niech idą precz.Pozdrówki.
wkmagda
24 lutego 2009, 20:04jest jak fitness, więc dużo spalisz. Do tego dietka i za chwilę rozmiar 38!
Ziza
24 lutego 2009, 18:24To faktycznie masz pełne ręce roboty, wszystkiego najlepszego dla synka z okazji urodzin!:-) Buziaki!