TAK , TAK JAK W TYTULE ....Nie bójcie się jeszcze nie zwariowałam po prostu Nasza Kochana Vitalijka Agatastt wysłała moim dzieciakom Wieeeelką paczkę pełną niespodzianek ... O Boże jaka radośc i piski ... Naprawdę nie jestem w stanie tego opisac , wiem tylko , że to wspaniała osoba o Wielkim sercu ...
A co do reszty to jak już co poniektórzy wiedzą 9.08 ostatni raz byłam w mojej dotychczasowej pracy , zmieniły się warunki odbioru i rozliczeń listów , które roznosiłam i zostałam zmuszona zrezygnowac . Nie zarabiałam wiele ale te 400 , a w dobrym miesiącu 600 zł to była spora ulga dla naszego , budżetu . no i mogłam brac dzieci ze sobą dzieci bo nie mam ich gdzie zostawiac . Zdołowało mnie to wszystko , bo nie mogę sobie w obecnej sytuacji zostac z niczym Aleks we wrześniu rozpoczyna 1 klasę a Gosia dostała się do przedszkola za które co miesiąc nie mało będę musia płacic . Jak na złośc nie mogę nic znaleźc a jak już coś się pojawia to w takich godzinach , że nie ma szans żebym zdążyła dzieci odebrac z przedszola i szkoły . Liczyłam , że załapię się na jakiś kurs w sumie było mi obojętnie w jakim kierunku od wrze śnia zaczynał się kosmetyczny chciałam się zapisac , ale albo nie było Pani , która się zajmuje , potem nie znają terminu , kazali wpisac się na listę , ale ja nie mogłam się tak w ciemno wpisac bo Gośka 9.09 ma trzecią z kolei już operację zeza i muszę przecież tam z nią byc . Dziś byłam kolejny raz i okazało sie , że terminu dalej nie ma bo nie rozstrzygneli przetargu na firmę , która ma ten kurs przeprowadzac a .... miejsc i tak już nie ma !!!! No żesz to po jaki czort co 2 dni chodzę , okazało się , że jak początkowo kazała mi się zapisac miała na myśli listę rezerwową ... Poszłam do pośrednika pracy zapytac o oferty pracy lub stażu i za pół godziny już tego pożałowałam , bo dał mi taką ofertę , którą nikt nie chce od kilku miesięcy ogłoszenie wisi , firma podobno wogóle nie płaci ludzie pracują po miesiącu za darmo i wracają do urzędu .Pisze , że jest to telemarketing a tak naprawdę to jest to wciskanie jakichś książek ludziom przez telefon , mówi.ą że wynagrodzenie to minimum socjalne ale zastrzegają , że jak iluś tych książek nie sprzedasz to .... wiadomo . Mówiłam mu że tego nie chce a on , że muszę przyjąc bo inaczej wyrejestrują mnie na 3 miesiące . No to mam niezły orzech do zgryzienia
MalinowaMama
25 sierpnia 2010, 14:23mój synek ma zeza, praktycznie w 10 miesiącu życia naszego synka lekarz dopiero kazał sie martwić i zapisał nas do okulisty, z początku lekarze mówili że nie ma sie co martwić że zez moze samoistnie przejść ale nie w naszym przypadku, narazie synek nosi okularki, codziennie musimy zaklejać mu prawe oko. w lewym musimy mu poprawić widoczność. Ja mając niecałe 2 latka zaczełam nosić okulary, miałam dużo gorszą wade nisz mój syn bo oba oczka były z zezem (nie przechodziłam operacji)zez prawie całkiem sie wyleczył. Pozdrawiam i trzymam kciuki za córeczke i za znalezienie pracy przez Ciebie.
baclerewa
25 sierpnia 2010, 05:01raz na wozie, raz pod wozem. Nigdy nie wiemy, co nas spotka. Głowa do góry, uśmiech na buzię, muzyka w głowie, optymizm i przyciągaj szczęście, aby jak najszybciej do Ciebie zawitało. Z odchudzaniem dałaś radę, to i tutaj odniesiesz sukces. Ładna, inteligentna, czarująca, miła z Ciebie dziewczyna, nie możesz nie zostać niezauważona. Pozdrawiam i trzymam kciuki
OCarolaila
24 sierpnia 2010, 20:39u nas na sklepie wisi ogłoszenie juz z 2 tygodnie ale okazało sie,że firma nie ma zwyczaju płacić w terminie, płaci w kawałkach,ze zwłoką. Masakra. Co za czasy...A książki do przedszkola to zupełny idiotyzm. Może najlepiej niech tabliczki mnożenia uczą juz dwulatków. Przesada. Duzo zdrowia i pomyslności ci zyczę .
gzemela
24 sierpnia 2010, 14:12Przykro czytać, mam nadzieję, że w końcu coś uda Ci się coś dobrego trafić. Trzymam kciuki!
savelianka
23 sierpnia 2010, 19:55ja tez nie moge isc do pracy przez to ze nie moglam by dzieci odbierac z szkoly przedszkola,a nie mam dziadkow,niestety na miejscu,,,
andzinka1967
23 sierpnia 2010, 19:10i ciesze się ze dzieciaki maja taką niespodziankę.A z praca też napewno się ułoży zobaczysz
paskudztwoo
23 sierpnia 2010, 19:00współczuję ci serdecznie. przytulam mocno. ps. ja dzisiaj lezałam i pachniałam a własciwie smierdziałąm taką maścia która mi troche przynosi ulge przy migrenie
Ziza
23 sierpnia 2010, 18:51Irenko! Bardzo bym chciala ze by ci cos fajnego wpadlo w lapki. Trzymam mocno kicuki i przesylam pozytywna energie!
MalinowaMama
23 sierpnia 2010, 18:49bądź dzielna, może uda Ci sie znaleść prace. U mnie w rodzinie w PL też było krucho mój tata szukał pracy niestety aż 5 miesięcy :( A co do operacji to ona jest refundowana w polsce przez NFZ ? Długo czekałaś na operacje? Mój 5 letni synek ma mieć pierwszą operacje w przyszłym roku w Anglii. Pozdrawiam i powodzenia. trzymaj sie. Acha a tylko Gosia ma operacje a synke? bo chyba też ma tą smą wade?