Ale mam doła i nie chcę Was wciąż zarzucac moimi problemami bo ile można . Dieta Ok nawet waga spada od nie pamiętnych czasów , ale czy to wszystko .... Są ważniejsze pytania na które nie umię odpowiedziec ... Np.: na pytanie syna "Mamo kiedy kupisz mi książki" , czy córki "dlaczego nie mam jeszcze papuci do przedszkola" .... Dlaczego w naszym kraju mając małe dzieci , tak trudno znaleźc pracę ??? Byłam na rozmowie w sprawie stażu pieniądze słabe wiadomo jakie stawki ale wiadomo lepszy rydz niż nic , Pan rozmawiał ze mną długo i był zachwycony moją elokwencją i nawet nie przeszkadzał mu brak prawa jazdy , ale gdy się doczytał w C.V o moich Aniołkach ... zaraz rozmowa się nie kleiła i miał pilne spotkanie i wogóle ... Powiedział , że zadzwoni , ale takim tonem jakby mówił Spadaj już ... itd Oczywiście nie zadzwonił , ale , że ja uparta jestem po 2 dniach zadzwoniłam , Pan był tak miły że odpowiedział , że oczywiście , że zgłosiła się dziewczyna 19 lat bezdzietna ( podkreślił stanowczo ) i na nią się zdecyduje ....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
andzinka1967
25 sierpnia 2010, 07:38to pewnie nie bedzie nic rewelacyjnego, wiec może poproś o inną ofertę.Cieszę się ze jeszce na Vitalii sa takie osoby które pomagają innym.To piękny odruch serca.U nas ksiązki dla dzieci w postaci wyprawki rodzic musi sam kupić a pózniej oddawane sa pieniążki , jest to zaraz jak doniesie się rachunki.I oczywiście muszą być spełnione kryteria dochodowe- ale u was napewno w takiej sytuacji nie przekraczacie okreslonej kwoty.Spróbuj jeszce dowiedziec sie o dofinansowanie obiadów dla Aleksa , dziecko by miało coś ciepłego w żołądeczku, bo tez nie wiadomo czy jak będziesz szukac pracy lub juz pracowac nie bedzie musiał dłużej siedzieć w szkole np w świetlicy.U nas te darmowe obiady załatwia sie w MOPSie .Spróbuj się dowiedzieć.Buziaki Buziaki
baclerewa
23 sierpnia 2010, 06:17ale dlatego jesteśmy silne i dla dzieci, dla rodziny potrafimy zrobić dużo. Jesteś fajną, mądrą dziewczyną i wierzę, że sobie poradzisz. Najłatwiej można znaleźć pracę, to powiadomić jak największą liczbę dalszych i bliższych znajomych, o tym, że szukasz pracy, taka metoda często okazuje się niezwykle skuteczna. Im bardziej siatka zapytania się rozciągnie, tym większa szansa, że ktoś coś będzie wiedział i Cię poleci. Nie wstydź się tego, tylko korzystaj z tej sprawdzonej metody. A tym Panem się nie przejmuj, on miał akurat takie priorytety, co nie oznacza,że wszyscy pracodawcy takie mają. Może poszukaj też kursów dla kobiet bezrobotnych w urzędzie pracy. Super, że się nie poddajesz i potrafisz walczyć o swoje. Mam nadzieję, że niedługo napiszesz wiadomość, że udało Ci się znależć fajną pracę.
tomija
22 sierpnia 2010, 21:31czesc sis godz temu wróciłam ze szpiatala, miałam blokade kregosłupa...ledwo żyje.. mam tez ubytki w kregosłupie co źle wróży...czekam na rezonans.pokłociłam sie z mezem o prezent ,który dostałam...sam nic mi nie kupił podrzuciła mu go moja siostra-kolczyki srebrne, a srebra nie nosze...do tego wszytsko mi powiedział...to najgorsze urodziny jakie miałam...buziaki...
andzinka1967
22 sierpnia 2010, 20:59przestań pleśc te bzdury , ze jesteś beznadziejna BO TO JEST WIELKIE KŁAMSTWO .JESTEŚ MEGA WSPANIAŁA BABKA .Tyle już przeszłaś wzlotów i upadków w zyciu że ten niż potraktuj jako kolejny etap w pokonywaniu przeszkód.I jak koń wyścigowy ,bierz przeszkode i tyle .Ponieważ znam Cię i czytam od początku uważam ,że masz wielką emaptię i ciepło.Spróbuj Irenko poszukac jakiejś oferty w opiece nad osobami starszymi- moim zadniem idealnie byś sie sprawdziła .U nas w Gdańsku znam wiele osób dorabiających sobie w ten sposób 2-3 godzinki dziennie i jest duże zapotrzebowanie bo społeczeństwo sie starzeje.Ponadto szukaj rozwiązań dających Ci dodatkowe kwalifikacje np. jakas bezpłatna szkoła zaoczna w waszym miescie .teraz zaczyna sie nowy rok szkolny więc nie jest za pózno.Czas szybko leci w systemie zaoczym zazwyczaj sa zajęcia soboty i niedziele może mąz mógłby ci pomóc i zająć się dziećmi.Niech o tez poczuje się odpowiedzialny za tą sytuację.ja wierzę w Ciebie i wiem ze masz olbrzymią siłę im oc w sobie tylko prosze uwierz w siebie i szukaj rozwiązań a juz BROŃ CIE PANIE BOZE NIE ZAJADAJ STERSU!!!! nie po to sie tak wylaszczyłaś żeby teraz to zaprzepascić.Bardzo Ciebie wspieram i pozdrawiam Ania
andzinka1967
20 sierpnia 2010, 19:57nie dajesz znaku życia , pewnie już wyglądasz jak sex-bomba .Buziaczki
tomija
19 sierpnia 2010, 11:11bo matka dla dziecka zrobi wszystko...ja to sie nawet kulam po całym miescie ,by ten zachwyt dzieciaków zobaczyć...Kacper wczoraj zgubił kolejny zab i nic nie dostał od wróżki...dzieci go na placu zabaw wyśmiały, ze pewnie nie ząb mu wypadł tylko co innego, wyzwały go od głupków, az sie bidok popłakał...dostał wiec dzisiaj ode mnie 5 zł pod poduszke i ten okrzyk radości był wart wiecej niz 5 zł...komentarz mojego meza-zbedny...a matka wariatka...podziwiam Cie za tą decyzje,za bezwarunkowe poświęcenie i wierze ,ze po chudych latach przyjdą tłuste...wierze....
paskudztwoo
19 sierpnia 2010, 10:37jutro po południu mam czas, albo za tydzien w sobote to byłabym z moja wnusią :*
paskudztwoo
16 sierpnia 2010, 16:14wspólczuję, ciągle cos sie niedobrego dzieje. Mam nadzieję ze mała była grzeczna u dentysty. A z praca się cos ruszyło ??
asik75
16 sierpnia 2010, 07:47za miłe słowa. Pozdrawiam
tomija
13 sierpnia 2010, 22:49zbieraj sie, zbieraj do kupy!!prosze,bo tęśkni mi sie za krejzolem...buziam Cie mocno!!
ciaaacho
10 sierpnia 2010, 17:35Mysle, ze i Wam kiedys zaswieci Slonce i ze sie wszystko pouklada :) Ale rozumiem Twoj smutek i rozczarowanie kiedy tak bardzo czlowiekowi zalezy a nic nie wychodzi. Ale bedzie jeszcze dobrze.
paskudztwoo
9 sierpnia 2010, 21:36na truchana mam termin nwłasnie na 18 -08 i ram, byłam dzisiaj na ostrym dyzurze
Pigletek
9 sierpnia 2010, 19:42Zanim sięgnęłam po antybiotyk, to w ogóle wypróbowałam mnóstwo rzeczy łącznie z Gargarinem. I nic.
Pigletek
8 sierpnia 2010, 20:15Też mam doła. Związanego z pracą. Ale nie piszę o tym, bo anonimowa tu nie jestem ...
needed
8 sierpnia 2010, 12:36ja dzieci nie mam ale tez już nie jestem targetem dla pracodawcy bo jestem w wieku rozpłodowym tak więc w każdej chwili mogę iśc na macierzyński czyli jestem niepożądanym pracownikiem, lepszy jest facet albo nastolatka tak wiec wiem o czym piszesz:) ale nie możemy sie poddać bo silne kobiety się nie poddają:)
OCarolaila
8 sierpnia 2010, 09:46zwłaszcza, gdy odbywa się "pro-rodzinnym" jedynie z definicji państwie. Z tego co czasem obserwuje to wlaśnie młode siksy najczęściej chorują i chodza na zwolnienia. matki z dziećmi boja sie pozwalać na taki luksus, chodza zakichane z gorączką 38stopni do pracy z Gripeksem w torebce.
keli1979
7 sierpnia 2010, 17:15i takie sytuacje sprawiały i sprawiają, że nigdy nie zdecydowałam się i nie zdecyduje na dziecko ... przykro mi, ale doskonale wiem co przechodzisz ... ja znowu jestem skreślana bo na pewno zaraz zajdę w ciążę i na pewno pójdę na macierzyński - tak źle i tak niedobrze - ale z dwojga złego wolę nie mieć dzieci niż nie mieć im co dać do zjedzenia ... przytulam mocno ...
andzinka1967
6 sierpnia 2010, 06:39nie wiem czy to będzie pocieszenie dla Ciebie ale sezon wakacyjny nie sprzyja znalezieniu stałej pracy , już prędzej sezonowe ale to jest wycisk i wyzysk.A może chociaż staraj się o jakieś pół etatu.A dzisiaj głowa do góry wypij sobie dobra kawkę i pomyśl o przyjemnych rzeczach.I jaka jestes lasencja !!!! Mój szwedzki dzieciaczek Lars jest całkiem ok nie mam z nim dużo pracy ale licze już mimo wszystko dni do konca.Nawala mi kręgosłup jestem poobijana po rolkach i ogólnie nic mi sie nie chce.Najwyrażniej spadek formy.Pozdrawiam Ciebie cieplutko
Ziza
6 sierpnia 2010, 01:18Taka jesteś pracowita i zaradna, ja do pięt ci nie dosięgam a tu by się naprawde jakaś dobrze płatna pracka przydała. W stanach też ciężko o pracę, ale jakby więcej tej które można wykonywac bez doświadczenia czyli w sprzątaniu, pilnowaniu dzieci i kelenerowaniu. Ale się nie poddawaj, szukaj dalej-ja myślę że naprawdę jakby ktoś dał ci szanse to będą mieli super pracownika, a o dzieciach możesz nie pisać. Ja żadnemu pracodawcy o tym nie mówiłam, bo wiadome zaraz pomyślą że będe chciała wolne. Chyba w Polsce też nie musisz im mówić wszystkiego? Nie wiem do końca jak to jest.
paskudztwoo
5 sierpnia 2010, 21:35a rzadzacy sa zdziwieni dlaczego w polse rodzi sie tak mało dzieci. wspólczuje ci z całego serca i trzymam kciuki aby udało ci się coś znależć, buziaki