Witajcie..zajrzaląm, bo ostatnio zaś zlecialo dwa tygodnie od mojego ostatniego wpisu. I co u mnie, - ano kuruję się, i powoli , bardzo powoli odregenerowywuję się, Nie mam jeszcze zbyt wiele siły, ale staram się troszkę chodzić. parę dni temu pojechalam sobie tak turystycznie zobaczyć troche miasto, i wróciłam ale dalej żeby jakoś przybliżyć się do parku , gdzie dawnonie bylam. Do parku dotarlam, ale i tak wiele nie pospacerowałąm, bo zwyczajnie nie mam sił. Omdlałe nogi, powoli je powłóczę. To jest teraz tak, ale ja sie wydżwignę, odbuduję swoje mitochondria, tylko to powoli, potrzeba mi na to czasu. Rok, dwa. Ale jest troszeczkę lepiej, jak bylo. Mimo wszystko dzisiaj wybieramy się lecieć do Polski. Mamy holidaya, trochę się cieszę, ale i trochę się nie cieszę. To może jak człowiek sie nie cieswzy , to może wakacje będą jakieś sensowne, fajowe. Hmmm... może , ale jakie będą to będą. Będzie dobrze. Moja córka tak dawno chciała pojechać do Sandomierza, do ulubionego miejsca gdzie nagrywaja Ojca Mateusza. No to pojedziemy, - a atk swoją drogą to w Sandomierzu jest nawet sporo atrakcji, jest co zwiedzać nawet. A wiecie ,że Sandomierz kiedys nazywano Małym Rzymem...?Nie doczytałąm jeszcze dlaczego, ale obiecuję sobie to nadrobić. Będziemy prawie tydzień w Sandomierzu, od 2-go do 8-go.... ale potem wracamy do Krakowa, i na Kraków mamy dwa dni. Wiem, wiem, ktoś powie, że bardziej warto spędzic dłużej w Krakowie. Rzeczywiście, - ale może jeszcze kiedyś i Kraków odwiedzimy na dłużej. Dawno nie byłam w Krakowie, 40 lat....Dwa dni to też coś liżniemy.. A w ogóle to mówię, że nie cieszę się , ale i cieszę, może już zaczynam się cieszyć. Mówię tylko do córy,że zabardzo łazić dużo nie będę , bo nie dam rady, a i nie chcę zniszczyć w odbudowie mitochondriów to co odzyskałąm do tej pory. No i tak, jestem rencistką, ale na razie dostałąm tylko benefit z Seftonu, z Revenue, tam skad dają emerytury stammtąd jeszcze nic mi nie dale. Owszem napisali,ż eto trwało bo sprawdzali czy jestem rezydentem, i że tak, . No wiem,że tak bo jestem tu już 9 lat. Zaraz minie 6- go września i pojdzie na 10-ty rok. No i tak , ostatnie chwile siedzimy doładowywujemy telefony, bo karty pokładowe są w telefonach, a Luiza zagląda oi dziwi się ,..mówi mamo jakoś ci się nie nałądował, a potem dałą swój bomoja ładowarka dużolepiej ładuje. I dopiero zajrzała do kontaktów, i mówi, no tak , wyłaczyłąś pstryczki i ma ładować. Bo ja już wyłaczyłam jak zawsze na odjazd. Bo angielskie kontakty to mają takie pstryczki , dopiero musisz go wcisną , jakby otworzyć gora-dół...Ale damy radę, dołądujemy najwyżej jeszcze na lotnisku. Ale karty sąa i w moim i w jej telefonie. To chyba na ten moment zakończę, czuje się nie najlepiej, nie wyjściowo, bo bolą mnie nadgarstki, ramiona. A ja mówię , że to trzeba enenrgii żeby wszystko się goiło, a ja nie zjem, bo nie mam łaknienia, tylko piję , jakieś enzymy, - (z nagietka) wodę s sokiem i lodem, wodę z witaminą C, albo herbatki ziołówe z pastą z kurkumy,..., bo to przeciwzapalne jest. No i piję MSM, to siarka...rozpuszczam w sloiku z wodą i popijam. Ale wziąć nie mogę, bo to jest białay proszek, tomówię do córki, jeszcze na lotnisku pomyślą,że to kokaina...Muszę kupić.. witaminy C też nie wezmę bo też mam w proszku z aceroli. No i tak, ani magnezu, bo też zakupiłam w kryształkach - białych. Wszystko wygląda,jak koka..Zakupię sobie . Ale jednak się cieszę, nachodzi mnie radość i zadowolenie. Coś sobie kupię swoje ulubione gazety,...Wróżkę, Nieznany Swiat " , Czwarty wymiar. może kupię sobie płyt ..czy jakąś książkę. No i to by było na tyle. - kochani . Tymczasem, pa - do usłyszenia , buziaczki...Irena
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kristina_isia
15 maja 2019, 07:32wspaniałego pobytu w Polsce. Trochę zimno, ale mam nadziej, ze spedziłaś wspaniałły czas. ja mam MSM i |OPC w tabletach to moge brac też na wyjazd. Ale też i ciągle zapominam. Mi pomogłt duzo masaże limfatyczne po operacji Teraz niestety musze walczyc o każda recepte bo lekarze nie chca już tyle przepisywać, a do tego moja masażystka yrobila sobie 2 tyg. urlopu :(
irena.53
24 maja 2019, 21:19Dziękuje chociaż już jest po wakacjach. Pobyt mily byl, A powiedz mi czy normalny lekarz może coś sensownego zapisać na te stany zapalne... ? Bo co to jest to OPC?Nie wiem, A I nie wiedziałam,że jest coś takiego masaże limfatyczne I że to jest dobre w takim przypadku, bo uklad limfatyczny naprawdę mnie boli. Węzly chłonne za uszamii przedramiona bardzo mnie bola, nie codziień ale czesto. A dzisiaj to już mnie bardzoboli nawet przy połykaniu sliny. Dziisaj odnoszę wrażenie, że to cos poważniejszego się zrobiło. ..
Kristina_isia
25 maja 2019, 17:17jak opisujesz, to tez mi sie wydaje , ze moze wezly z chlonne walczą ze stanem zpalnym. OPC to ekstrakt y cyerwonych winogron. Ja biore masaye na rozmasowanie zastojpw limfy, bo przez to,że dużo węzłow mi wycieli, pozostałe nie radza sobie z rozporwadzenim. Niestety jak wszedzie lekarze nie sa skłanni za duzo tych masazy przepisac , bo zawsze borykają się z jakimś budżetem.
irena.53
4 czerwca 2019, 19:32A że jeszcze raz zapytam,,,czy chcesz powiedzieć że takie masaże to mogą byc nawet na receptę...Chyba ..nieee.
Kristina_isia
4 czerwca 2019, 22:16tak ja mam na recepte, ze wzgledu na powiklania po operacji. dowiadywalam sie w kasie chorych. nalezy mi sie 5 sesji. Zwykle lekarze przepisuja 3 sesje , stad to marudzenie lekarzy. a ja sama musze sie dopytywac i wymuszac na lekarce kolejna recepte.