Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko dobrze ..


No dobrze. Program mój  wiadomy idzie dobrze dalej, choc właściwie  troszeczkę muszę  prowadzić go ładniej,  gdyż nie zrobię wszystkich zalecanych dań czy to na obiad,czy kolację  a potem  podlizuję mleko kokosowe . I to pełnotluste !  Cóż wszystko wymaga  dopięcia na ostatni guzik.  Bo co pojem tych warzyw liści  ...I czsami za malo  to dawaj  mleczko kokosowe  albo  zbyt nie takie owoce, bo czy to zjem grusze , które jak wiadomo slodkie są czy zbyt wiele czeresni, albo poza programem mango.  Teraz dopieszczam  ten mój program. Oczywiście  nie jest to nic  spoza  dopuszczalnych rzeczy do jedzenia.  Tak wiec idziemy dalej...wtroszkę lepszy  perfekcyjnieszy sposób.   Juz odeszlo ochoty na inne rzeczy, chociaz czasami zackni sie za jakas  mazliwa ciagliwością słodką z czekolady Łaaa. czekolada !   Śmieje sie tu sama z siebie...bo  wiem co chcę osiągnąć   a co ze mną było.  I to teraz wiem,ze w pewnej mierze sama    temu pomogłam,zeby to tak przyśpieszylo, a mianowicie tym,że niedosypiałąm   tu od sześciu lat, po cztery piec godzin, wstawanie o piątej od czterech lat przedtem pracowałam w nocy od 12 tej do 3ciej.  I niestety  własciwe spanie ma duże znaczenie, a ja myslałam  ,że nie muszę bo czasu szkoda.  Ot - niewłąsciwe myslenie. Bo tyle można zrobić w tym czasie.  Oj zrobić,  zrobić, co możemy zrobić.....co możemy dla innych zrobić....Czasami możemy,,, a czasami wiemy co zrobić I odwagi brakuje albo co.   Kiedys tam  jak szłyśmy z Luizą do Renatki na obiad,  zaczepił nas  pewien człowiek  - był na wozku, nie takim typowoinwalidzkim  ale takim wozku akumulatorowy,  I cos mówi,   no zanim  zaczęła go rozumieć. to chwila była, no ale   on,,,ze zepsuł mu się wozek  I nie majak  dojechać  do domu.  No to ja,   zaraz  wkreciło mi się....Boże może to TY mnie sprawdzasz....może chcesz przymusić do  zachowania włąsciwego chrzescijańskiego,, no bo skoro człowiek  zaczepił mnie,  hmmm ,  to po coś to było....Sprawdzian jakis..., to myślę sobie  zapcham go do domu....no tak -   zapcham...naawet gdybym  miałą spożnić się na ten obiad. No I pytam gdzie on mieszka.....no ale tu okazało się,że on nie chce ,żeby pomóc mu zapahac go do domu, tylko on chce pieniędzy.   Na taksówkę ....ale juz wcześniej coś mnie tak tknęło,   bo on pokazuje  ,że on ma niesprawną nogęsztywną taka....Hmm dziwne to , skoro ta noga jest taka sztywna,   to jak on ja postawił na tym  podescie  wozkowym, nie da rady  bez zgieciaa nie miał zadnej specjalnej stopki gdzies dalej poza wozkiem  .  Nie grało mi to,  I w tym wypadku mogłam  powiedzieć  uczciwie  ,że pieniedzy nie mam,  bo przy sobie rzeczywiście nie miałam.  Szłam na obiad nie były mi potrzebne pieniądze,   No wiec posżłyśmy, a pan  zaczepił młodzieńców.    ...I ot co.... Sprawdzian  ducha,   jak się zachowamy.   Taak, czasami Bog nas  sprawdza,  albo,  doswiadcza......

No dobraZ tydzień czy dwa tygodnie temu,  tak patrzac na swój   skorzany plaszcz,  gdzoies wyszlam   choc troche wczesniej jak było chłodno,  I patrzem,hmm, cos ta kieszeń się oberwala.  No to myślę sobie ,  no jak mają byc pieniądze, slkoro ja mam oberwane kieszenie, gołe, dziurawe, no ludzie , no jak będą pieniądze  kiedy kieszzenie dziurawe są.. Kieszeń naprawiłam  ..no bo co,  jakas kasa [potrzebna jest od zaraz,  ...no I tak  np w sobotę  . Ranom wybierając sie do pracy,  myslę ,aaa nie biorę portfela,   chociaż ja wiem - może by wejść do Corala, ( zakłady bukmacherskie) ja tam  drobne sumy wydaję  naprawde typu   funt z groszami,  czy czasem  dwa bo ja nawet nie umię tam grać ( z racji języka)  no to sobie tam coś skreslę  jakies irish lotto.  Wiec  myslę,  a nie biorę pieniędzy,  cholerka  trzeba by coś znaleźć..  I tak  mi sie głęboko pomyslało, portfel odłożyłam I wyszłam do pracy.   I dochodzę do swojej restauracji, a tuz przejście dla pieszych  taki spad, zejście,  patrzę , leża jakies papierki,  takie zgniotki...myslę podejdę.  Nie widać co to, czy pieniądze, ale podchodzę  rzeczywiście pieniądze.   Nie duże jakieś,   - 30 funtów.   No myslę sobie  , dobrze jest.   no bo co.  Coś musi się odmienić.   Jest sześć lat jak tu jestem   najpierw miałam  w biorytm  dobry,   pasja  dobra dla pieniedzy,  znajdowałam  po 10- 20 futów,  wygrywałam   - wygrałam  kilkaset funtów.  Potem  to tak schodziło   ku dolowi,   a teraz myslę,ze zaczyna zwyżkować.  Bedzie dobrze,  będzie kasa, nie żeby kasa dla kasy, tylko przydałoby sie troche na ten mój program  na żywnośc organiczną   , no I rózne warsztaty I szkolenia takie moje,  doksztalcające.  No I myslę  ,że na tym zakończę  bo pojde po leki do przychodni,   chociaz muszę powiedzieć ,ze cisnienie tak samo z siebie  schodzi do dołu....Ono sie wyreguluje   - no bo jak miałao byc dobrze, kiedy system immunologiczny był taki przepracowany, zmęczony, I zwalczał na codzieć choroby autoagresywne.   I tym akcentem zegnam się z Wami, mówiąc  -  wszystkiego dobrego. Miłego dnia   - Irena

  • Dorota1953

    Dorota1953

    27 lipca 2016, 16:15

    Nie znałam tego przesądu, że jak się ma dziurawe kieszenie, to pieniądze się nie trzymają :) Znam tylko przesąd, że nie podnosi się guzików na ulicy. Przyznam się, że ja nie lubię znajdować pieniędzy na ulicy, bo to znaczy, że ktoś musiał je zgubić. Powodzenia w odchudzaniu :)

    • irena.53

      irena.53

      29 lipca 2016, 18:11

      Dorotko tak, generalnie uczciwa jestem I oddałabym gdyby to portfel był, a to tutaj w okolicy tych dyskotek bo tu jest bardzo dużo dyskotek w uliczce obok, I to pijani....to czy oni przepili 20 funtów czy 50 m , oni przepijaja zawsze dużo, bo to sa bywalcy, . A guziki tak, ja w restauracjim do reki nie wezmę...albo odsune najpierw mentalnie pewne znaczenie, gdybym musiała wziąć do ręki bo odkurzacz nie wciągnie. a;e nie biorę albo czasami lladies czeszą się, to najgorsza rzecz taki kłąb włosów.Tragiczne to ja juz muszę to wezmę ale przez papier I po mentalnym odsunieciu oddaleniu znaczenia tej czyjejś niedobrej takie skłębionej wariowanej tego niedobrego co tkwi we włosach. tak,że naraziłam się, - ale znajdywane normalnie rzeczy np telefon bardzo dobry oddałam, czy inne...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.