Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uspokoiło sie trochę


A w sensie,,że z tym  zabieganiem  o zrobienie dan   na ten mój program   wyleczenia jelit.  Pierwsze dni,   to  z nadmiernymi emocjami, wciąż pichcąc, albo chodząc do sklepu,żeby wszystkie produkty zgromadzić.   No tak....jestem  po tygodniowym   stosowaniu  tejże diety  czyli na tym programme dr Amy Myers.  I wiecie  po tym tygodniu bardzo mi się to podoba,  podobają mi sie te potrawy, które czasami wygladaloby,że -  nie będą wystarczające, a jednak to wszystko jest I smaczne I wystarczające.  Bardzo   smaczne  potrawy, dzisiaj np jadlam  - na śniadanie  smażone bataty z cebulką.  kielbaski ze slodkim jabłkiem, przeze mnie samą przygotowywane oraz owoce lesne (jjjjeżyny, jagody), a na obiad   sałatkę Coba, to jest  z sałaty rzymskiej, jarmużu, ogorka, jabluszka ,  awokado  piers kurczaka. Miała być jeszcze szparagi  pieczone, ale to wystarczyło.  No I schudłam  okolo 3 kilogramy przez tydzień, tak ,że sama siebie zestrofowałam  ,że coś trzeba wiecej jesc,  dostosować  ilośc doswoich możliwości, bo waga codziennie leciała.  wczoraj było 90,70, dzisiaj troche wiecej,  ale  to I woda,  zatrzymana,  bo cisnienie  zawalilo  mi ostatnio. Byłyśmy u syna  na meczu,  było kilka osób, było  wiele emocji wiele krzyku  ( ja nie - cicho raczej siedzialam   )ale tak nałapałam  od nich,,że w nocy spotkałą mnie przykra niespodzianka, wybudziłam sie w kiepskiej formie, musiałąm brać leki, a potem  to już byłam taka wystraszona,że oddychac nie umialam, musiałąm   swiadomie oddychać, uczyć się ....nie bylo dobrze.  Ale  zawsze mnie  ktos z gory  ostrzega  (Nie,nie -  to nie moj fijol )tak jest rzeczywiście.  WStawałąm  do toalety kładlam się , córka też..  Lezymy czekając zasnąc  - nagle  jak cos w kuchni huknęło....co jest,   co - obie zerwalyśmy się.  Zaglądam   , co sie stało,  może coś w kuchence gazowej,  moż ew tej do grzania wody,  ale nic,- co tam się mogło stać . Wszystko  dobrze.  No tak mówię..... ostrzega nas  przyjazny   byt, prezyjazna dusza. I pytam  córki  -   co muszę wiedzieć,   co  muszę zrobić.    Ale nic mi nie wpadło do głowy,  potem się dowiedziałąm   że to było to,żeby wziąć leki, bo jest źle.  No I było źle, musiałąm mieć bardzo wysokie cisnienie,  bo wogóle przyszłam  to nogi miałam zimne, ale zwaliłam  na diete  ,,,aa   mało kalorii mam , moż edlatego.  Ale prawda nie mogła byc taka  ponieważ jadłam tam u syna swoja potrawę.  Odnioslam  wrażenie ,ż eto mógl być jakiś wylew....moż eprzesadzam, pewnie tak pomyślicie, jako,że czesto przesadzalam  w moich wpisach,  -  o czym I ja wiem. To znaczy nie z treścią ale np z ilością  czy  innymi sytuacjami, które prawdziwymi były, a le przesadzone cos tam.   bo np, napisałm   tam ostatnio,że w tym carehomie czyli domu opieki ludzie umierali setkami,  to napewno była przesada,  bo teraz starzy ;ludzie  umieraja w szpitalu.  raczej choc zdarzyc sie może ,że też oczywiście w domu.  Sorry,   nie chciałąm  wspominać,o tym jakobym  moim fiole...?...ale tylko co do tego wylewu  -domniemanego. Ja wogóle teraz   będę myslała,że wszystko co napiszę ,będzie  postrzegane  ze zmrużeniem oka.....Takie,.....nooo...no...   No dobra, odbiegam juz od tego...bo zwyczajnie chciałam   o  sobie  .  A rzeczywiście te  moje ostatnie  starania  są dla mnie bardzo ważne,   bo to co sie działo,   wołało już o pomstę do nieba..mój system odpornościowy  szalal, I byl tak zmęczony,że już nie radzil sobie, a ja zastanawiałąm się -  co jest, co się dzieje,,przecież wupracowalm wyafirmowałm,że lubię malo jeść, a tu jest inaczej.  AŻ nawet  rozmyslałąm , cholerka,  mówie czasami komuś w komentarzach  afirmuj,że lubisz mało jescv,   a tu co  .  Sama nie mogę schudnąć,  I mimo,że rzeczywiście  myslowo wpłynęłam  na moją podświadomość,  I zjadam maly obiad...I male inne posilki, to co sie dzieje  że idę I ję zaraz  ,  nie odpowiada mi to,czuje się cieżka,  czuje dyskomfort, a jem. To było fatalne.  Aż I dowiedziałąm się,że to mój system obronny już tak był przemęczony,  tak nie miał energii  działąć I zwalczać te stany zapalne..  A miał co zwalczać już od wielu lat.  I ot co,  wyszła  cała  prawda  o organiźmie moim. Teraz jem  to co nakazano I nie potrzebuję wiecej  . System  obronny  troche odpoczywa  .  Choc wzdęcia jeszcze pierwsze dni były,  chyba wczoraj pierwszy dzień  ,że nie było zadnego wzdęcia.  Forma mi się troche poprawia,jak zalecałą dr Myers,że po tygodniu powinno się już odczuć.  I tym akcentem zakończę  bo rozpisałam się  -   a zaczyna się mecz z Niemcami...Cześć, pa,,, pa   pozdrawiam  -  Irena

  • Beata465

    Beata465

    3 lipca 2016, 07:54

    Wylew to raczej nie ale mikrowylew kto wie, czy nie masz zawrotów głowy? i to takich że np. zataczasz się na ścianę albo meble? Jeśli tak to takie zachowanie powodują mikrowylewy i dobrze byłoby skonsultować to z neurologiem. A poza tym ....gratulacje z powodu spadku wagi. Hip hip ...hurraa

    • irena.53

      irena.53

      4 lipca 2016, 14:31

      I taakie teź mam na mysli ,bo rożne bywają. A zawroty głowy wlasnie ostatnio mam, może mnie aż tak nie zarzuca, ale jednak troche, To te cholerne moje emocje. nawet jak wydaje mi się ,że jestem bardzo spokojna, I poważna. Moga być mikrowylewy, w taim stresie kiedys byłam że miałam chyba trzy mikrowylewy - powiedzmy mikro....A waga spada, dobry ten program, a I przy okazji schudnąć można. Pozdrawiam Cię kochana....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.