I tak dzień zbliża się ku końcowi. I niedzielka minęła....posiedziałąm tylko przy komputerze, bo pisałąm do syna, - a tak... pisałąm w temacie, ciągle że możemy wpływac na nasze życie, stosunki miedzyludzkie, wlasną pewność siebie, wiarę w siebie, dodanie sobie pewności I mocy przez zakodowanie sobie pożądanych wzorów myślowych , powtarzanie jakiś czas....a Kosmos juz weźmie to za rozkaz , za nasze żądanie I tak będzie działać I kierować naszymi działąniami,żebysmy osiągnęli zamierzony efekt. Wszystko to nasza podświadomośc tworzy I stworzy zgodnie z wpojonym jej wzoerm. I mój syn wie,...o tej zasadzie , ale nie działą, zacznie, I odłozy ad acta. A dobrze zna zasadę,że cokolwiek wpoisz podświadomości znajdzie to wyraz we wszystkich fazach życia człowieka... A niepowodzenia są.. Popija , a skoro popija to jest dobry moment zeby właścicielka mieszkania żądałą coraz to pieniędzy, bo mówi mu,ze nie zapłacił , raz ,że winien jest jej miesiąc, drugim razem ,że trzy. No tak ktoś pijany, taki słaby , można go oszukać, a mój syn wierzy, bo on myśli,że ludzie mówią prawdę...Sam jest dobry I myśli ,że inni też. Dobry, głupi jest bo tak uwierzyć to głupota, mieszkania też nie zmieni, bo mu sie tam podoba. Ludzie.... Cos niecoś napisałąm,mu, a dokończe pisać jutro. Przeciez to prawda, to tak działą....co włożymy do głowy, to ono tam będzie - urośnie po jakims czasie DDuże, Ogromne ! ! Sama wiele rzeczy tak wpoiłam , jeszcze niedawno kiedy mnie tak naszło kiedy tu wylazły jeszcze nie do końca przedtem zwalczone ataki paniki. Powtarzałąm - Napełniam sie spokojem, napełniam sie spokojem, jestem spokojna. Dało efekt, dało teraz nie mam juz ataków paniki. Poszły, odeszły. Jestem spokojna..Terazz wkładałam sobie pare miesięcy ,ze lubie mało jeść, I rzeczywiście teraz nie mamproblemów tak długo nie szła dieta, bo sie wpadalo, a teraz raczej malo jem. Np dzzisiaj byl ładny spadek (ale na pasku zmienie tylko przyniosę od córki wage która wreeszcie nasz Samirka dostała - dałą do Renatki. Na nowej wadze zobacze konkretnie..... Ale abstrahując, bo odbiegłam ....To działanie , przynosi działanie I Efekty. Wszystko co nawet powiemy to zaczyna sie dziać, bo zostalo powiedziane..a Pan Bóg stworzył nas na swój wzór. Bo jesteśmy częscią Wszechświata, - mamy w sobie boskość. Jesteśmy wielcy. Cokolwiek podświaadomie odbieramy jakoprawdę, przybierze trwałą postać sytuacji zewnętrznej, stanu jakiegoś, albo wydarzenia. Musze coś zrobić....bo ostatnio zostawiłam go juz samego sobie, bo mnie zmęczył troche...
Przytocze tu pewien cytat. A mianowicie...Ojciec psychologii amerykańskiej Wiliam James powiedzial kiedyś,że - Podświadomość kryje siły, które trzęsą światem" A jej niewyczerpane siły, wypływają z ukrytego źródła,, jakim jest Prawo Życia.. A dodam, za Josephem Murphy;m - A przyczyna wszelkiego nieładu I cierpienia tkwi w ludzkim niezrozumieniu , pomiędzy świadomością, a podświadomością".Dopóki obie te zasady współdziałąją harmonijnie I zgodnie w czasie, efektem jest zdrowie , spokój radość.
No I co....napiszę mu, a być może w dalszym ciągu, nie zmobilizuje się się próby zmiany siebie, I swojej podświadomości., ale moż eszansa jest, bo wyraż ado kogos tam chęc zmiany życia...cos tam jaakies hasła popowwieszal w mieszkaniu... Zobaczymy, jutro zrobię resztę. No I to by bylo na tyle, bo córcia woła mnie, siadajcie, wyłączajcie, bo to nie ma sensu... Będziemy oglądały film, wczoraj chciałyśmy ale było późno, film ze Stathamem. Miłego wieczorku, pa...
Dorota1953
27 lipca 2015, 22:25Podświadomość na pewno pomaga w życiu o ile ktoś nad nią zapanuje :) Może dla syna byłoby wskazane zamiast na podświadomości oprzeć się na zwykłym pokwitowaniu. Płaci babce za mieszkanie, to robi to przelewem, albo do ręki, a ona mu kwituje ,że pieniądze otrzymała. Co o tym sądzisz ????
irena.53
28 lipca 2015, 13:14No jasne ,że tak, są sposoby, a ten mój syn nie pomysli, bo ma mózg zubożały przez to picie.... No może tak duzo nie pije, bo pracuje na tym dzwigu czesto do wieczora, ale skoro wypija tylko choćby setkę to alkoholikiem jest....To mu podpowiem tez choc podpowiadałam,zeby podpisywali sie w zeszycie....data podpis....Pozdrawiam... bo baba wie,ze on duzo zarabia...to pewnie dlatego...
abiozi
27 lipca 2015, 11:45Witam Cię serdecznie! Bardzo ciekawy jest ten Twój wpis. Jak pomyślę to dochodzę do wnioski, że coś w tym jest. A co do jeżyków to nie uważam, że zrobiłam coś wyjątkowego. One mnie dały dużo więcej. Opieka nad nimi była jak dar. Chciałabym tego jeszcze kiedyś doświadczyć. Pozdrawiam;)
irena.53
28 lipca 2015, 13:11Bo tu potrzeba Wiary I jeszcze raz wiary....no I troche takiej wiedzy ogólnej , takiej fizyki....Najlepiej oprzec sie na własnej Podświadomości...ona podpowiada najlepsze rozwiazania I rzeczy najbardziej trafne I słuszne. Pozdrawiam Ciebie I jezyki....