Nie zamierzałąm dzisiaj niczego tu wpisywać....bo swoich zajęć człowiek sporo ma....ale . - Ale....zajrzałąm do Araksol I widzę wpis - prośbę o wklejenie jej wpisu do siebie. I to mnie zaintrygowało...wpis prosba o pomoc, by ratować, pomóc w odzyskaniu zdrowia przez młodego chlopaka, 15 -to letniego chłopaka, który jest chory na raka.. Zamierzam pomóc, spróbować pomóc... Spróbować, poniewaz rak jest zaawansowany. Nie wkleje tego wpisu do siebie, ponieważ nie potrafię, no nijak nie wiem jak to zrobić. Myślę jednak,że jeżeli nawet uzyskał by On jakies pieniądze dzięki temu (nie wiem bo sie na tym nie znam) jezeli by uzbieraly sie jakies pieniądze, to nie wiem czzy one pomogą cośkolwiek, bo lekarze powiedzieli,że juz nic nie moga zrobić, n ie widzą sposobu na podanie czegokolwiek. Ja ze swojej strony prosiłabym wszystkie osoby, które przeczytaja ten mój wpis,zeby (proszę)znalaazły 10 minut czasu I poprosiły w modlitwie o zdrowie dla tego chłopaka. Myslę....nie tylko wierze, ale wiem,że skupiona myśl MYŚL, wielu osób może zrobic cos dobrego, może przesłąć chłopcu mnóstwo dobrych energii. I proszę,żeby powiedzieć w tej modlitwie..Mysli,zeby odeszło to co stworzyło tą chorobę,żeby odeszły te emocje które kiedykolwiek ukształtowaly tą chorobę...Proszę wyobrażać sobie,że przesyłacie do jego czakry serca dużo energii MIŁOŚĆI, Nieważne czakry,,że przesyłacie do jjjjego serca dużo Miłości. Chociaz przez dwie minuty ,wyobrażajcie sobie ,że płynie energia Miłości do Jego Serca. Nie wiem czy jest sens pisać, gdyz wiem jaka jest obojętność naszego społeczeństwa, I myslę,że jeżeli Ktoś przeczyta to nic sobie z tego nie zrobi. A może ja w siebie nie wierzę I zawiode się .Obym się pozytywnie rozczarowała. Jeszcze raz proszę, skoro Araksol postanowiła zaaranżować poprosic o ta sprawę, to dlaczego nie. Zróbmy to......
ZRÓBMY TO.....Przesłanie do Jego Serca energii Miłości, choćby przez dwie trzy minuty.... to dużo da. Ja ze swojej strony będę robic MU także Seans , będę przesyłać Mu Energie Kwantowe, Energie Miłości. Podejdę do tego bardzo poważnie... Zróbmy to jednocześnie, np Jutro o godzinie 19-tej I dwa dni później czyli w sobotę o godzinie także 19-tej. Modlitwa , I przesłanie nastepnie energii Miłości. I prosba żeby odeszły te energie które stworzyły ta chorobę.
Taki wpis.....Może Utopia, może Mrzonka, Może naiwność...że ktos posłucha, ale wierzę,że Jesteście Wielcy i Macie Wielkie pełne Miłości Serca..... I z taka Wielką Wiarą pożegnam się z Wami.....licząc ,że do Jutra, czyli do czwartku do godziny 19-tej. Serdecznie z gory dziekuję. Pozdrawiam Irena K
paniania1956
19 czerwca 2015, 10:05Ja mysle ze rodzina wyczerpala juz wszystkie dostepne srodki, dlatego prosza o pomoc...coz, modlitwa nie zaszkodzi a pomoc wiele moze. Oczywiscie gdybym miala pieniadze, uklady i mozliwosci, pomoglabym.
Beata465
18 czerwca 2015, 17:09Sorry ale tu nie bardzo się mogę z tobą zgodzić, nie wierzę w oddawanie spraw w boskie ręce...sama miałam przypadek w rodzinie bardzo zaawansowanego raka zatoki szczękowej, lekarze we Wroclawiu powiedzieli że jest za późno, kuzynka trafiła do kliniki do Niemiec, gdzie stary profesor hindus kazał jej wracać do kraju bo tu ją uratują ...szybko pomogłam jej w walce z NFZ i została zoperowana w Warszawie, długa , ciężka operacja potem radioterapia, twarz trochę zniekształcona ale dziewczyna żyje ...to było 15 lat temu ....nie przesyłaliśmy modlitw w jej intencji, działaliśmy. Przy nowotworach liczy się czas i terapia a lekarze....cóż lekarze jak lekarze ...jedni wiedzą mniej drudzy więcej , dla jednych pacjent jest człowiekiem dla innych środkiem do zarabiania kasy. Jeśli jest szansa to trzeba zrobić wszystko by ją wykorzystać.
Dorota1953
17 czerwca 2015, 22:58Postaram się nie zapomnieć i przesłać energię o tej godzinie :)