No ileż można!
Jestem żarcoholikiem. Przekąskoholikiem. Jedzenioholikiem. Grubasoholikiem.
Ale waga się przebrała. Nie chodzi o cyferki. Mam w duszy cyfry i miary. Chodzi wyłącznie o to, co widzę w lustrze, a czego widzieć nie chcę.
Nie będę się bawić w żadne "dam radę", "potrafię to zrobić", "mam moc". Nie mam mocy. Mam same słabości. Nie będę biec do celu. Będę się czołgać i błagać o litość. Będę gryźć palce, rwać włosy z głowy, przełykać ślinę i walczyć ze sobą minuta po minucie.
"Jednego wroga mam, jestem nim dla siebie sam, dobrze go znam bez dwóch zdań, na pojednanie nie ma szans..."
mia_versa
18 lutego 2019, 18:12może spróbuj terapii u psychodietetyka? Poszukacie źródła problemu, moze coś pomoże
Wena10
18 lutego 2019, 18:05Powodzenia :-)