Wtedy się nie udało haha, ale teraz się uda!
Jak widzicie póki co zaplanowałam tylko 12 dni diety i ćwiczeń, zobaczymy, co będzie dalej.
Cele?
12 dni bez słodyczy, ZERO.
Jakieś ćwiczonka, raz marsz, raz bieg, raz jakaś Mel.
Dużo warzyw, które ostatnio wyrzuciłam na 2 plan.
Zero słodkich soków, tylko zielona herbata i woda z limonką (specjalnie limonki kupiłam haha, z cytryną bez cukru mi nie smakowała)
Zero tłustych rzeczy.
Jak najbardziej unikać cukru.
Czy mi się uda? Mam nadzieję.
Już nie chodzi o jakiś wielki spadek wagi, ponieważ schudłam 5 kg w ciągu 3 miesięcy codziennego chodzenia na przystanek.
Chcę wprowadzić w życie dobre nawyki żywieniowe i lepiej się czuć!
A co u was, chudzinki? Już lecę czytać wasze pamiętniki:)
naajs
21 grudnia 2013, 15:34powodzenia :)