Do du..y:((
Jak zawsze obiecanki cacanki... te przeklęte słodycze, nie to nie słodycze są winne, to mój brak konsekwencji:(
I to nie tylko w diecie, ale w całym moim życiu.
Pięknie postanawiam, rozpisuje a potem co??? nic z tego nie wychodzi...ale nie poddam się będę walczyć. Mam prawie pół roku żeby w lato bez skrępowania pojechać z dzieciakami na basen.
Zauważyłam u mnie takie zachowanie, którego nie rozumiem...im więcej ćwiczę tym bardziej pozwalam sobie na jedzenie słodyczy.
Wydaje mi się, że jestem jak alkoholik tylko uzależniony od słodkości. Jedyna i skuteczna terapia dla mnie to wyeliminowanie do zera słodyczy. Nie tylko batonów, ciastek itp. ale również słodkiego kako, dżemiku sriku i tak dalej i tak dalej.......
Czym to zastąpić??..myślę że orzechy to dobry pomysł
Tak więc moje kolejne postanowienie na ten tydzień czyli od piątku 22.11 do piątku 29.11 to nie zjedzenie niczego co zawiera cukier.....
-batony-czekolady-ciasteczka-cukierki-pączki-drożdżówki-słodkie kakao- słodkie jogurty-cukier-herbatniczki-nie podjadanie po synku jego deserków-
Jeśli nie wytrzymam tygodnia bez tego to stwierdzę, że czas na jakąś terapie....przecież do cholery to tylko jedzenie.....
Dam radę nie jestem słodyczoholikiem
studentka_UM_Lublin
13 października 2014, 18:43kochana, trzymam kciuki :) musisz jeść więcej zdrowych produktów, regularnie, żeby nie mieć napadów głodu :) a po synku nie dojadaj :) zresztą, dzieciom też słodycze nie służą :) ucz go od małego, że lepiej wybrać zdrowy owoc - tak samo słodki, a lepszy dla zdrowia. nie kupuj słodyczy, żeby nie kusiły :) dasz radę :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
pazzobruna
22 listopada 2013, 14:23Popracuj nad silną wolą :) A może brak Ci magnezu? miałam jakiś czas temu taki problem ćwiczyłam a potem zajadałam się czekoladą bo tak mi się jej chciało chociaż potrafię wytrzymać długo bez słodyczy to nie potrafiłam się oprzeć. Pomyśl o tym ;) Ja sobie pozwalam na słodkie max 2 razy w tygodniu coś małego czasem jest to wafel posmarowany dżemem czasem batonik lub ciastko owsiane, może spróbuj sobie ograniczyć a nie postanawiaj zrezygnować całkiem bo nadal będzie tak samo.
crewliq
22 listopada 2013, 10:59Przeczytałam 3 linijki i mnie zdenerwowałaś. Po pierwsze nie jesteś Ty winna temu że jesz slodycze. Nie ma to nic wspólnego z konsekwencją. Masz źle dobraną dietę która powoduje napady na słodycze. Ja wczoraj byłam w sklepiku cukierniczym gdzie mają dość tanią wodę mineralną- zazwyczaj wpadam tam i nie ma nikogo i kupuję wodę i lecę na siłownię. Ale wczoraj była kolejka i popatrzyłam na moje ulubione mega duże pączki koperty z budyniem- i tak pomyślałam ładnie wyglądają ale w sumie nie mam ochoty na nie-- a kilka miesięcy temu na pewno bym kupiła, Zmieniłam dietę, cały czas ją dopasowuję i jak miałam myśli od rana o słodyczach, tak teraz zdarza mi się bardzo rzadko chęć na chipsy solone ale wiem jaki jest tego powód. Chcesz pomocy w zmianie diety to wal na priv.
xoxmyszaxox
22 listopada 2013, 10:52ja bym na twojm miescu kupila sobie gozka czekolade i jak napadnie cie chec to jedna koste dziennie potem kostke co dwa dni bo twoj organizm tego pragnie muisz go powoli przyzwyczaic zyc bez cukru lub mala jego czescia =) pozdrawiam