Witajcie.
Dodaję tysięczny wpis z tym że wracam....
Dodaję tysięczny wpis o tym, że tym razem będzie inaczej...
Ale przynajmniej nie poddaję się- znajduję drogę. Chcę.
A jak masz chęci- masz wszystko.
U mnie źle.
Bardzo źle.
Jeśli u Ciebie też, nie przejmuj się. Jesteśmy razem.
Ale nie będę Ci mówiła że będzie dobrze, że nie przejmuj się.
Otrzyj łzy.
Przestać o sobie myśleć w negatywny sposób.
DAMY RADĘ!
Pamiętasz ten dzień jak kiedyś byłaś na właściwej drodze?
Teraz też będziemy.
Razem.
Będę TU pisać.
Będę wstawiać zdjęcia.
Motywować.
Dopingować.
Wierzę, że jesteśmy na tyle silne, że damy radę.
POWER!
Wystartujemy.
JA startuję już PIERWSZEGO LISTOPADA.
Startuję.
Chcę znowu poczuć się dobrze we własnym ciele.
Piękna :)
Mam nadzieję że ty też wstajesz na nogi.
Albo, że już jesteś, i idzie Ci świetnie! :)
Pozdrawiam!
judipik
28 października 2014, 13:54Ja też wracam 1, bo ostatnio szło mi nawet dobrze, ale jak zwykle wyszło jak wyszło. Trzymaj się i powodzenia.
studentka_UM_Lublin
28 października 2014, 10:41kochana, nie 1 listopada, ale dziś, teraz :) TRZYMAM KCIUKI :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
naajs
27 października 2014, 20:20powodzenia Kochana :)