Jestem już chyba tak pozytywnie uzależniona od treningów, że no nie umiałabym nie ćwiczyć....
Nie miałam dobrego humoru dzisiaj.. Załamywałam się, że ćwiczyłam tylko około 50min..a tyle ćwiczyłam na początkach.. było to dla mnie za mało... Zrobiłam kolejne 35min- na mięśnie brzucha, i od razu czuję się lepiej.. Siedzę z bananem na twarzy.. Coś wspaniałego :)
Uśmiałam się,bo jak czytałam teraz swój zeszyt gdzie zapisuje ile ćwiczę, i tak sobie czytam a tu : ''Dzień #20 WYZWANIE - Ewa Chodakowska Skalpel , Mel B brzuch, Mel B 20 min trening całego ciała'' aha.... dobra... hahaha
Może dzisiaj nie dotarłam do 120min, ale muszą się te moje kostki i kolano zregenerować :)
I tak 80 min, lepiej jak nic prawda? I nadal jestem o krok dalej od tych którzy tylko marudzą, a nic z tym nie robią...
Łapcie poniedziałkowa motywacje;
+ jutro szkoła, nie mogę się smucić, teraz, odkąd mam gdzieś co inni myślą, odkąd uśmiecham się do wszystkich, nic nie stoi mi na drodze! :)
Miłego wieczorku!
Ps. Bardzo dziękuję za wsparcie od Was. Dodajecie mi skrzydeł :)
piatek55
24 lutego 2014, 21:12Pamiętaj co mówiłem o kolanie ;)
BedeWalczycDoKonca
24 lutego 2014, 20:56Wcale się nie dziwie, że dzień zakończony uśmiechem ! :) Aktywność wzorowa ! :)) Oby tak dalej ;*