Hej,
Drugi tydzień odchudzania za mną. Jestem zadziwiona sobą, ponieważ ostatnie moje próby kończyły się fiaskiem zaledwie po tygodniu. Dieta vitalii pomogła mi nie myśleć o celu, a myśleć o dzisiejszym dniu. Rozłożyła moje marzenie na etapy na które mam wpływ teraz, w tym momencie. Być może stąd mój dwutygodniowy sukces. Udało mi się zrzucić 2 kg, pomimo, że ścisle nie trzymałam się planu dietetycznego, to starałam się każdego dnia zmieścić w planowanym limicie kalorycznym.
Kolejnym elementem są ćwiczenia. Ja osobiście założyłam sobie ambitny plan 5x w tygodniu po 45 min. Jest ciężko, ale powoli zdaje sobie sprawę jak bardzo tego wysiłku moje ciało potrzebowało.
To wszystko składa się na to, że mam komfort psychiczny, że nie stoję w miejscu, tylko jestem w drodze do swojego marzenia. Znikły wyrzuty sumienia i ganienie siebie, że jestem beznadziejna.
Pozdrawiam wszystkie wojowniczki :)
Inasea
PS. Przez 3 miesiące tyle owoców i warzyw nie zjadłam niż przez te dwa tygodnie. Brawa dla Vitalii, bo powoli dla mnie bardziej atrakcyjne jest zjedzenie owocu niż ciastko z cukiernii.
Małgosia
22 grudnia 2014, 17:21Kocham Twój "PS"! :-) Trzymam kciuki! :)
behealthy
19 grudnia 2014, 13:47Z czasem Twój organizm przyzwyczai się do tego zdrowego odżywiania i nie będzie chciało pakować w siebie pustych kalorii :) a 2 tygodnie to duży sukces dla kogoś o słomianym zapale, wiem sama po sobie, dlatego gratulacje :) no i oczywiście brawo za spadek :)