No to jak mawiają starzy studenci anglistyki "Went the horses after concrete "
Dziś pierwszy dzień. Póki co mam w głowie plan, ale jak pójdzie to nie wiem. Jestem zdeterminowana :)
Śniadanie: Kawa z mlekiem i słodzikiem, wędzony śledź
IIśniadanie: mały jogurt naturalny
Obiad: "jajecznica" plus bułeczja dukanowa z szynką i serkiem
podwieczorek: kawa zbożowa z mlekiem
kolacja: ( maks o 18- jedzenie nocne mi nie służy na żołądek) ser biały chudy i herbatka ziołowa.
W ogóle muszę się pochwalić. Od sylwestra mój synek raczkuje :) No śmiga jak małe autko. No i jutro bedzie miał 8 miesięcznicę :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
womakima
8 stycznia 2011, 01:18będziesz miała więcej ruchu.Pamiętam,jak przy pierwszej córce zmywałam codziennie podłogi wodą z płynami antybakteryjnymi(takie do mycia podłóg,blatów-tylko ze środkiem antybakteryjnym).Przy kolejnych dzieciach-już nie...A Wojtus raczkował skacząc na pupie.Teraz biega ,wchodzi na krzesła i w ogóle -wszędzie.Jest dokładnie rok bez 1 dnia starszy od Twojego synka-jutro skończy rok i 8 miesięcy!Oj u mnie to poszły konie po betonie-ale dałam dziś(właściwie wczoraj)czadu z obżarstwem-głupota moja nie zna granic-"ach kobito,na co ci to!"
efciaa1985
7 stycznia 2011, 12:16w końcu jesteś! Śliczny jest Twój żarłok, ładnie rośnie , moja tez raczkuje, zaczęły się czasy ciekawsze. pozdrawiam!
zlanasiebiee
7 stycznia 2011, 08:48ja tez wlasnie chce zaczac te diete-ale nie wiem jak sie zabrac do tego