WRÓCIŁAM!!!!
Jestem i nie zamierzam znowu znikać......powodem mojego milczenia był późny powrót z wakacji......potem szkoła Zosi, a ze to trzecia klasa to nie przelewki.....i tak minął mi cały wrzesień.
Nic nie zrobiłam dla siebie...oprócz zbędnych 5 kg, które narosły nie wiadomo kiedy....ale pocieszające jest to ,ze przynajmniej wiem dlaczego.
Nowy miesiąc, nowe założenia.....ma zamiar w tym miesiącu zgubić 2 kg. Powoli ale trwale.....
Mam też zamiar poodwiedzać Was moje kochane i poczytać co słychać....może mnie wesprzecie i dodacie otuchy.
Mam tez zamiar uzupełnić pamiętnik i umieścić parę zdjęć.
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI I ZA SIEBIE TEŻ!!!
mania131949
2 października 2013, 07:04Powodzenia!
paniania1956
1 października 2013, 22:20witaj:)
marii1955
1 października 2013, 20:42A nieraz szukałam i sprawdzałam - czy zrobiłaś jakiś wpis , co u Ciebie słychać ... I proszę JESTEŚ :) Mam nadzieję , że z nami zostaniesz . Założenia już masz ... teraz tylko sprężyć się i do dzieła :) TRZYMAM KCIUKI - POZDRAWIAM :)))
gorzka6
1 października 2013, 19:33Fajnie, że już jesteś. Działaj i pisz:)
sylwiana54
1 października 2013, 19:01Dobrze, że nareszcie wróciłaś :)
Nefri62
1 października 2013, 13:51fajnie że wróciłaś, a 5 kg to nie jest dużo, pozdrawiam i miłego dnia
gochat
1 października 2013, 13:24Witaj. Ja wróciłam po dłuższek przerwie i teżostro wzięłam się do pracy. W grupie raziej. To do dzieła:)
wiosna1956
1 października 2013, 13:09czyli do roboty , ja obiecuję sobie ze zgubię też 2kg takie stabilne !!!!! pozdrawiam
malicka5
1 października 2013, 13:05A dziś się zastanawiałam, czy jeszcze się pojawisz. Robiłam czystki wśród znajomych, ale Cię nie usunęłam. Chyba jakieś przeczucie.
ania9993
1 października 2013, 12:41Oj, sporo cie nie bylo, fajnie, ze wrocilas, brakowalo mi twoich zarcikow:)
rorac
1 października 2013, 12:31Mnie nie ubyło,więc jestem tu nadal.Popracujemy wspólnie!
agnes315
1 października 2013, 12:26Ja też mam zamiar, nawet więcej zgubić, ale czas pokaże. Do boju zatem! :)*
moderno
1 października 2013, 12:25Z własnego doświadczenia wiem , że znikanie z Vitalii kończy się przytyciem. Ja wróciłam i w końcu obrałam dobry kurs. Tobie też tego życzę z całego serca. Czekam na zdjęcia z wakacji