Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorkowo.....


Nadal nastrój nie za bardzo ale już i tak lepszy niż wczoraj..... rano i do południa bieganina.....teraz trochę spokojniej chociaż i tak muszę ugotować rodzince obiad i posprzątać..... potem kawa i odrabianie zaległości w prasowaniu. .
Jak sobie pomyślę o przedświątecznym sprzątaniu to od razu mam ciary na plecach......te cholery krasnoludki pochowały się po kątach i nie chcą nic pomóc a ja je wołam i wołam!!!!

Gimnastykę wczoraj zaliczyłam, dzisiaj mam zamiar też zwlóc swe BOSKIE CIAŁO i poćwiczyć, bo doszłam do w niosku, ze ten troszkę lepszy nastrój zawdzięczam właśnie tej gimnastyce.

Oprócz tego wczoraj pozszywałam to i owo co zrobiłam na drutach i myślę, ze następnym razem wstawię do galerii i w końcu zamówiłam wszystko do decoupagu i jak tylko przyjdą materiały przystąpie do pracy...... mam nadzieję, że dam z tym wszytkim radę, bo przede mną jeszcze pierogi, uszka, ciastka..... bez tego moja rodzina nie uznaje świąt.... a ze jestem taka ZOSIA SAMOSIA to wszystko musze sama zrobić.....
Dietkowo nawet nawet.....pizzę spaliłam wczoraj na bieżni w wyrzuty sumienia uszły w siną dal.

POZDRAWIAM CIEPLUTKO!!!!!



  • alinan1

    alinan1

    21 listopada 2012, 09:54

    hm...za mało? Nie...chyba nie jem za mało! Głodna nie chodzę.. wiem o 5 posiłkach...Ja się stosuję do zaleceń pana od TMCh i wg tego staram się jeść już od ponad roku. Czuję sie świetnie, wyniki ok, tylko ta waga nie spada, (a powinna). Myślę, że słodycze podjadane (niestety, wbrew zakazowi) są przyczyną...

  • ulka28l

    ulka28l

    21 listopada 2012, 09:46

    Miłego dnia Ci życzę

  • mundziu

    mundziu

    21 listopada 2012, 08:32

    dlatego ja nie robię generalki przed jakimiś świętami by nie zwariować tylko po trochu coś, nie dajmy się ... w końcu dla niektórych święta to harówka a nie odpoczynek a nie ma tak być. I pięknie mówisz o swoim ciele chyba też muszę je tak nazywać :)

  • rorac

    rorac

    21 listopada 2012, 08:04

    Ja też wszystko robię sama,ale ja to lubię.

  • kitkatka

    kitkatka

    20 listopada 2012, 23:02

    dziękuję za zaproszenie. A Stefan i Zośka też nie chcą wyjść spod łóżka? Zagoń rodzinkę do pomocy bo pewnie nie zdają sobie sprawy ile to wysiłku. Ja tez wszystko sama robię. I co roku sobie obiecuję, że to ostani raz. Pozdrówka

  • marii1955

    marii1955

    20 listopada 2012, 19:30

    Ha,ha - krasnoludki się pochowały - dobre :) Ja także SAMA robię pierogi , uszka , ciastka na święta . Bo tylko te właśnie rodzince smakują i nie ma uproś się . Cieszę się , że przekonałaś się do ćwiczeń ... Serdecznie pozdrawiam :)))

  • mania131949

    mania131949

    20 listopada 2012, 19:15

    Ja też już powoli szykuję się do świąt. Na razie sprzątam gruntownie i po kolei wszelkie domowe pomieszczenia.Wolno mi to idzie , ale idzie! W przyszłym tygodniu planuję zacząć lepić i zamrażać!

  • frodobeat

    frodobeat

    20 listopada 2012, 18:54

    Moje krasnale tylko bałaganią...

  • Jogata

    Jogata

    20 listopada 2012, 18:42

    U mnie krasnale też bałaganią o pomocy mogę zapomnieć :-(

  • Karampuk

    Karampuk

    20 listopada 2012, 17:56

    ja własnie skonczyłam sprzatać i teraz się byczę, chyba pojde poczytać

  • eludek

    eludek

    20 listopada 2012, 15:23

    A nie mówiłam, zły nastrój mija:)) Dzielna z ciebie dziewczynka, że tak wszystko sama robisz. Ja bym chętnie się wymigała od pierogów:)

  • monika19722

    monika19722

    20 listopada 2012, 14:32

    Też prawie wszystko robię sama na święta oprócz wyhodowania karpia oczywiście ;0) Lubię krzątaninę przedświąteczną. Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.