Hej kochaniutkie;D
Jak u Was??
Trzymacie się?
U mnie jest ok;D
Ale zasypało nas dziś strasznie...
Niestety nie obyło się bez odśnieżania...
Ogólnie osłabienie już mi przeszło
chyba organizm zaczyna się przyzwyczajać do diety i przestał się buntować;)
Jednak...
wczoraj zgrzeszyłam
Wypiłam piwko moja ukochana wareczke cytrynowa;)
Nie lubię odchodzić od diety ale jedno piwko przy sobocie nie zaszkodzi;)
Mieliśmy gościa i tak jakoś do towarzystwa musiałam;)
czyli przekroczyłam menu o jakieś 300 kcal;)
Pierwszy raz od 2 tygodni wiec nie jest źle;)
Dzisiejsze menu:
I śniadanie: tost z czekolada i bananem
( chyba się uzależniłam)
II śniadanie: płatki JUST FIT z mlekiem jagodowym+melon+ kawa;)
obiad: kurczak z pieczarkami + warzywa
przekąska: 30g sunbites + pol batonika ''hunger control''
kolacja: melon 50g+ jogurt light z blonnikem+ 2 chlebki wasa z ryba
razem: 1310 kcal ( w sumie w jakiś sposób piwko odpokutowane;)
Aktywność fizyczna:
w wersji light oczywiście;D
250 mln takiej czekolady to 38 kcal +pianka z mleka 0,5 zrobiona spieniaczem i całość posypana starta gorzka czekolada- około 50 kcal;)
mniami
Polecam na poprawę humorku
Tak sobie dziś myślałam ze w sumie to ja polubiłam to nasze odchudzane;)
i chyba o to chodzi;)
Moim zdaniem bardzo ważne jest aby podczas odczudzania wyobrazac sobie efekt koncowy czyli siebie kiedy będę już szczupła
ale również ważne jest aby polubić dietę i uświadomić sobie ze odchudzanie nie jest wcale takie straszne jak go malują;)
A może przepis na dietę cud:
Jemy wszystko co chcemy
nic nie robimy
i czekamy na cud
Pozdrawiam kochane
dziś w wersji czarno białej;D
Jak u Was??
Trzymacie się?
U mnie jest ok;D
Ale zasypało nas dziś strasznie...
Niestety nie obyło się bez odśnieżania...
Ogólnie osłabienie już mi przeszło
chyba organizm zaczyna się przyzwyczajać do diety i przestał się buntować;)
Jednak...
wczoraj zgrzeszyłam
Wypiłam piwko moja ukochana wareczke cytrynowa;)
Nie lubię odchodzić od diety ale jedno piwko przy sobocie nie zaszkodzi;)
Mieliśmy gościa i tak jakoś do towarzystwa musiałam;)
czyli przekroczyłam menu o jakieś 300 kcal;)
Pierwszy raz od 2 tygodni wiec nie jest źle;)
Dzisiejsze menu:
I śniadanie: tost z czekolada i bananem
( chyba się uzależniłam)
II śniadanie: płatki JUST FIT z mlekiem jagodowym+melon+ kawa;)
obiad: kurczak z pieczarkami + warzywa
przekąska: 30g sunbites + pol batonika ''hunger control''
kolacja: melon 50g+ jogurt light z blonnikem+ 2 chlebki wasa z ryba
razem: 1310 kcal ( w sumie w jakiś sposób piwko odpokutowane;)
Aktywność fizyczna:
&
Dodatkowo wypiłam dziś pyszna gorąco czekoladę pomarańczowa;)
w wersji light oczywiście;D
250 mln takiej czekolady to 38 kcal +pianka z mleka 0,5 zrobiona spieniaczem i całość posypana starta gorzka czekolada- około 50 kcal;)
mniami
Polecam na poprawę humorku
Tak sobie dziś myślałam ze w sumie to ja polubiłam to nasze odchudzane;)
i chyba o to chodzi;)
Moim zdaniem bardzo ważne jest aby podczas odczudzania wyobrazac sobie efekt koncowy czyli siebie kiedy będę już szczupła
ale również ważne jest aby polubić dietę i uświadomić sobie ze odchudzanie nie jest wcale takie straszne jak go malują;)
A może przepis na dietę cud:
Jemy wszystko co chcemy
nic nie robimy
i czekamy na cud
Pozdrawiam kochane
dziś w wersji czarno białej;D
NavyBlue
28 stycznia 2013, 08:14Dzięki Kochaniutka za wsparcie ;) dzisiaj jest lepiej, nowy dzień i kolejny krok ku walce o siebie :) właśnie popijam przepyszny orzeźwiający koktajl, wieczorem wrzucę jego zdjęcie i przepis. Miłego dnia ;* nie poddaję się!
prosiatko
28 stycznia 2013, 05:32Fajnie wygladasz, taka opatulona, a menu smaczne :) skad Ty masz tyle tych profesjonalnych zdjec? :)
Jess82
27 stycznia 2013, 21:12ojejciu to ja chcę taką czekoladę, zrób mi pliiissssss :)
NavyBlue
27 stycznia 2013, 20:21ważne jest również wsparcie, którego czasami po prostu brakuje ;( p.s. śliczne zdjęcie
aannxx
27 stycznia 2013, 20:20Czekolada wygląda smakowicie :)