Witajcie :)
Dzięki za miłe przywitanie :)
Dzień pierwszy oficjalnie zaliczony, myślę, że całkiem na plus.
Widziałam, że sporo dziewczyn wpisuje w pamiętnik swoje menu, chyba też będę pisać. Broń Boże nie mam na celu chwalenia się tym, co mi siedzi w lodówce, ale raczej mam nadzieję, że jakby było coś nie tak, że któraś z Was zwróci mi na to uwagę :)
Więc, dzień 1 20.01.2014
* śniadanie - dwie kromki orkisza, polędwica z piersi kurczaka, sałatka (pomidor, papryka, ogórek)
* II śniadanie - jogurt naturalny z pieprzem
* podwieczorek + podjadanie w pracy - jogurt ze zbożami, banan, pomarańcza, jabłko
* obiad/kolacja - ryż brązowy (pół woreczka), gotowana pierś z kurczaka, pieczarki
(ostatni posiłek był o 19.30, jak wróciłam z pracy, poszłam spać około 23.30, więc już nie czułam ani jednego ziarenka ryżu o tej porze ;)
Tak jak wspomniałam, wczoraj oglądałam przed pracą tenis i śmigałam na stacjonarnym, który dzień wcześniej kupiłam i poskręcałam. Jestem wielką miłośniczką sportu (tj, oglądania jak pewnie domyśliliście się po mojej wadze ;)
No i okazało się, że śmigałam 125 minut i spaliłam 1600 kcal :) Dziś wstałam o własnych siłach, nogi nie bolą, tyłek też, choć słyszałam, że zakwasy odzywają się po 48 godzinach ;) Muszę powiedzieć, że rowerek mi się podoba, nie zmuszałam się jako tako, dziś też wsiadam za niedługo bo gra Novak :)
Wrzuciłam swój wynik z rowerkowego komputerka do endomondo chcąc porównać, i wyszło mi tylko 17 kcal różnicy, więc chyba jest ok :)
Macie jakieś godne polecenia ćwiczenia modelujące? Tyle tego jest, Mel B, Chodakowska, pan w seksi getrach 8 min i miliony innych. Ja jednak chciałabym polecone od kogoś, na kogo podziałały :)
Trzymajcie się ciepło, śmigam na rowerek :)
Dzięki za miłe przywitanie :)
Dzień pierwszy oficjalnie zaliczony, myślę, że całkiem na plus.
Widziałam, że sporo dziewczyn wpisuje w pamiętnik swoje menu, chyba też będę pisać. Broń Boże nie mam na celu chwalenia się tym, co mi siedzi w lodówce, ale raczej mam nadzieję, że jakby było coś nie tak, że któraś z Was zwróci mi na to uwagę :)
Więc, dzień 1 20.01.2014
* śniadanie - dwie kromki orkisza, polędwica z piersi kurczaka, sałatka (pomidor, papryka, ogórek)
* II śniadanie - jogurt naturalny z pieprzem
* podwieczorek + podjadanie w pracy - jogurt ze zbożami, banan, pomarańcza, jabłko
* obiad/kolacja - ryż brązowy (pół woreczka), gotowana pierś z kurczaka, pieczarki
(ostatni posiłek był o 19.30, jak wróciłam z pracy, poszłam spać około 23.30, więc już nie czułam ani jednego ziarenka ryżu o tej porze ;)
Tak jak wspomniałam, wczoraj oglądałam przed pracą tenis i śmigałam na stacjonarnym, który dzień wcześniej kupiłam i poskręcałam. Jestem wielką miłośniczką sportu (tj, oglądania jak pewnie domyśliliście się po mojej wadze ;)
No i okazało się, że śmigałam 125 minut i spaliłam 1600 kcal :) Dziś wstałam o własnych siłach, nogi nie bolą, tyłek też, choć słyszałam, że zakwasy odzywają się po 48 godzinach ;) Muszę powiedzieć, że rowerek mi się podoba, nie zmuszałam się jako tako, dziś też wsiadam za niedługo bo gra Novak :)
Wrzuciłam swój wynik z rowerkowego komputerka do endomondo chcąc porównać, i wyszło mi tylko 17 kcal różnicy, więc chyba jest ok :)
Macie jakieś godne polecenia ćwiczenia modelujące? Tyle tego jest, Mel B, Chodakowska, pan w seksi getrach 8 min i miliony innych. Ja jednak chciałabym polecone od kogoś, na kogo podziałały :)
Trzymajcie się ciepło, śmigam na rowerek :)