Dziś kolejna wizyta u dietetyka,efekty tego tygodnia bardzo przeciętne. Zamiast schudnąć, przytyłam 0,5 kg. Ta sama sytuacja co miesiąc temu - podczas okresu odłożył mi się ponad 1kg wody. Tkanka tłuszczowa jednak zmalała, a więc staram się nie przejmować.
Czy Wy też podczas okresu macie taką cholerną ochotę na słodycze? Mnie ta chęć chyba chce wykończyć :( ;-)
Myślę, że odrobinka nie zaszkodzi, lepiej raz na tydzień zjeść kostkę czekolady niż potem rzucić się na górę słodyczy... ale mimo wszystko wolałabym tego w ogóle nie robić. To tylko chwila przyjemności, a ile kalorii... Warto? Myślę, że nie. Tylko jak żyć bez czekolady?!
Tymczasem wklejam moje pierwsze foto menu :)
Śniadanko:
-Paróweczki cielęce
-Dwie kromki chleba z serkiem almette
-Papryka
Drugie śniadanie:
- 4 mandarynki :)
Obiad:
- kawałek kurczaczka
- warzywka
- kilka małych grzanek
- sos czosnkowy z jogurtu naturalnego
Podwieczorek :
- jogurt naturalny
Kolacja :
- 4 kromki chleba razowego z serkiem, ogórkiem i szczypiorkiem :)
Przepraszam za jakość, zdjęcia robione telefonem (ale mimo to u mnie na komputerze wyglądają dużo lepiej :/ )
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru!
fitnessmania
19 marca 2017, 10:15Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
naajs
18 grudnia 2013, 22:10pyszne jedzonko :) jak robisz ten sos czosnkowy?
adorablee
18 grudnia 2013, 21:25Właśnie raz na tydzień dobrze tak. Ale w rozsądnych ilościach. A te 0,5kg to wiesz, że to nie Twoja wina, a wody, więc nie ma się co smucić. pozdrawiam;D
maaartusia
18 grudnia 2013, 21:20też tak mam podczas okresu niestety... ;/ to najgorsze co może być, ale pomyśl że taka mała czekoladka a może zniszczyć tyle ciężkiego wysiłku ;)