Oribtrek już jest! :) Dziś kurier dostarczył wszystko pod nos. Wróciłam z pracy i wraz z Marudnym (narzeczonym:p) wzięliśmy się za skręcanie... Ufff...żmudna robota...trwało to i trwało ;-) Zanim złożyliśmy do końca, zrobiło się późno i musieliśmy wziąć się za naukę. A więc dziś już nie poćwiczę, ale od jutra zaczynam codzienny trening.
Mam mnóstwo motywacji. I od kiedy schudłam te 5,5 kg lepiej się czuję. Psychicznie i fizycznie. Mam więcej siły, energii, nie jestem już taka ospała. Nawet nauka jakoś lepiej wchodzi ;-) A trochę tego jest, więc wracam do kucia i pozdrawiam wszystkie Vitalki!
adorablee
31 października 2013, 17:34No i wszystko jak najlepiej. wypróbuj jutro i się pochwal! ;D
DietetyczkaNaDiecie
30 października 2013, 23:54zazdroszczę, uwielbiam orbitrek ale mam przyjemność z nim obcować tylko na siłowni :-(