Drugi dzień pobytu na Vitalii skutkuje nabyciem nowej wiedzy na temat Światowego Dnia Walki z Otyłością. Jeśli mam być szczera - wcześniej nie wiedziałam, że takie święto istnieje,ba...guzik mnie to interesowało. Przez ostatnie dwa lata byłam obojętna aż do bólu, miałam w nosie jak wyglądam, że robię się co raz grubsza. Nie powiem, żebym się kompletnie zaniedbała... fryzjer nie krzyczał na mój widok, brwi nie zrosły mi się w jedną całość, a moje ciuchy nie były brudne, pogniecione czy tym bardziej dziurawe... Ale towarzyszyła mi cały czas totalna apatia, jak już coś robiłam, to mechanicznie, chyba dlatego, że ktoś ode mnie tego wymagał. Za to totalnie nie zwracałam uwagi na to co jem i w jakich ilościach. Jestem z tych osób, co zajadają stres, a tego było niemało w ostatnim czasie. Cieszę się, że w końcu się obudziłam z tego marazmu! :)A więc dla mnie od 1.10.13 każdego dnia jest WALKA Z OTYŁOŚCIĄ! :)
Na razie mam na koncie - 4kg. W każdy wtorek moja Pani Dietetyk z uśmiechem informuje mnie o kolejnym zgubionym kilogramie i mam nadzieję, że tak będzie jeszcze przez co najmniej 10 tygodni,bo wizja Sylwestra bez 14kg zbędnego balastu jest rewelacyjna! :-)
A o to dzisiejsze skonsumowane jedzonko :
- Śniadanie : Dwie kromki chleba razowego + sałatka z tuńczyka, ogórka i jajka (+jogurt naturalny zamiast majonezu!)
- Drugie śniadanie : Kawa + jabłko
- Obiad: Ryba z grzybkami (nie wiedziałam, że to połączenie może być tak smaczne!)
- Podwieczorek: 2 wafle kukurydziane
- Kolacja: Jogurt naturalny + płatki owsiane
Pozdrawiam serdecznie!
BezsilnaMagnolia
25 października 2013, 12:51Jak walczą wszyscy to nie można odstawać od tego towarzystwa! Widzę, że tylko do przedu! Nie cofamy się! :)
onagrubaa
25 października 2013, 09:42na Sylwestra bedziemy Laseczki... ;-)
lachnaa
24 października 2013, 18:22a gdzie się odchudzasz ? ;) powodzenia w walce ! ;)