W dniu 1.10.13 rozpoczęłam swoją tak naprawdę pierwszą w życiu dietę. Nigdy wcześniej nie musiałam się odchudzać, czy też może inaczej - nie czułam potrzeby żeby się odchudzić. Prawda jest taka, że w przeciągu 3-4 lat przytyłam ponad 30 kg. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Miało na to wpływ kilka czynników. Choroba, problemy z hormonami i przykre zdarzenia losowe. Nie zwracałam uwagi na to jak wyglądam, że czuję się gorzej, że przestałam się mieścić we wszystkie ubrania.
W sierpniu tego roku zaręczyłam się i myślę, że to przede wszystkim miało duży wpływ dla mojej nieistniejącej wcześniej motywacji. Nie chcę żeby za jakiś czas mój szczupły narzeczony musiał używać wózka widłowego żeby przenieść mnie za próg ;-) A tak poza tym, chcę to zrobić dla siebie. A także dla bliskiej mi Osoby, której nie ma już na świecie. Wiem, że jeśli schudnę, to będę mieć w końcu świadomość, że jest Ona ze mnie dumna.
Póki co, 4 kg są za mną. Walczę z kolejnymi 18stoma i mam nadzieję, że to będzie wygrana walka :-)
Ibiscotti90
24 października 2013, 17:56Dziękuję ślicznie, Kobietki! :-)
Leana
24 października 2013, 11:04Powodzenia! :)
Invisible2
23 października 2013, 21:04Trzymam kciuki (: