I tak to własnie zazwyczaj jest.
5 dzień diety, wszystko idzie gładko do południa
śniadanie: bułka pełnoziarnista z warzywami, ogórek
II: banan, jabłko
no i oczywiście mała zachcianka na słodką bułeczkę, a jak bułeczka to i knopersik, a jak już knopersa zjedliśmy to co tam... cały 5 dniowy słodyczowy głód wstąpił do mnie i skończył się katastrofą.
No, ale cóż nie poddaję się.
Po prostu do końca dnia zrezygnuję z jedzenia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
GlossyLady
26 czerwca 2013, 17:41Rezygnowanie z jedzenia jest jednym z najgorszych pomysłów, chyba, że rzeczywiście nie będziesz już odczuwać głodu.