Od stycznia minelo troche czasu, spodnie zrobily sie jeszcze bardziej ciasne niz byly. Z figury urlopowej Nic mi nie wyszlo, bo Nic nie schudlam. Na szczescie to ja robilam zdjecia rodzinie, wiec za duzo mnie na nich nie ma. A na te co sie zalapalam, nie chce patrzec...brrrr.
Jutro dostane plan diety, no i zobaczymy. Troche sie boje, bo ja zupelnie niekonsekwentna jestem i jak mi sie nie chce, to mi sie nie chce i basta. Mam nadzieje, ze wystarczy mi motywacji, zeby przeprowadzic diete.
To bedzie ciekawe doswiadczenie psychologiczne, zwlaszcza praca z grupa wsparcia. Jestem ciekawa jak to bedzie wygladalo. Trzymam kciuki za siebie!
hygge
24 lipca 2017, 22:08Dzieki dziewczyny
Domdom89
24 lipca 2017, 11:22Nie zastanawij sie czy dasz rade, czy Ci wystarczy motywacji. Pomysl: dam rade i koniec! Trzymam kciuki :)
dudekpj
24 lipca 2017, 10:15I ja za Ciebie i siebie!
hygge
23 lipca 2017, 17:39Motywacja urosla, tak mialo byc
hygge
23 lipca 2017, 17:37O jak milo, tyle wsparcia! Dziekuje wszystkim. Moja motywacja uroskabende jeszcze bardziej.
Asca34
23 lipca 2017, 17:21Teraz już musisz!!!!!! samo się nie zrobi, znam ten ból. Powodzenia
andula66
23 lipca 2017, 16:23Powodzenia trzymam kciuki
aleksandra2711
23 lipca 2017, 15:10Na pewno dasz radę. Powodzenia ! :)
Anka0511
23 lipca 2017, 15:08Powodzenia !!!