wczoraj niestety nic nie dałam z siebie wręcz przeciwnie zjadłam dwa kawałeczki ciasta
aż mi niedobrze potem było łe. mam za swoje. wczoraj nie poćwiczone bo antoś usnął koło 22 chyba. w sumie sama nie wiem bo usęłam wczesniej od niego. do łóżeczka przełożyłam go 23.30 więc ćwiczeń zero. dzisiaj spróbuję nadrobić nawet spróbuję zrobić 3 treningi zobaczymy co z tego wyjdzie. Liczę że dam radę bo jutro chcę mieć wolnę bo mama robi imprezę z koła gospodyń więc jezonko będzie
zależy jak dzisiaj antek ze spaniem
menu wczorajsze
8.30- owsianka z jabłkiem rodzynkami i cynamonem
11.30- jajecznica z 2 dwóch jaj z cebulką pieczarką i plasterkiem fileta drobiowego + dwie kromki kromka chleba
14.30- łyżka zupy pomidorowej z kluskami kasza jaglana z warzywami i kurczakiem w jogurcie nat.
17.30- pół makreli wędzonej kromka chleba + 2 kromeczki ciasta marchewkowego
i po tym podwieczorku mnie zmuliło i przez brak ćwiczen już nic nie zjadłam aż do rana dzisiejszego. Za karę że się przejadłam![]()
dzisiaj musze odbyć trening bo czuję się nie swojo jeśli opuszczam ćwiczenia. miłego dnia
pazzobruna
29 listopada 2013, 21:10Czasem dobrze odpocząć od ćwiczeń ale fakt czuć że czegoś brak ;) jesteś uzależniona haha ja zresztą też ;)
montignaczka
29 listopada 2013, 12:33dzień przerwy nie zaszkodzi :)