Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chwila grozy!!


cześć!

Chwila grozy!! myślałam że złamałam noge!! boże!! do konkretów.
Chciałam nadrobić zaległy dzień insanity i co? po 10 min źle stanęłam na prawą nogę i tak mi chrobotnęło w kostce  że padłam na podłogę! Myślałam o najgorszym że złamałam nogę! ale że nie wyłam z bólu i zaczęłam ruszać nogą to stwierdziłam że złamana nie jest! Dzięki bogu!! zdjęłam buty i poszłam do łazienki wsadziłam nogę w zimną wodę i żyje!
Myślałam jednak że dokończę trening ale nic z tego niestety tak mi źle z tego powodu Kostka jak na razie nie puchnie. Posmaruję na noc maścią i oby nic więcej się nie zrobiło

A jak u Was? jak minął weekend? Ja pojechałam do Ł do szpitala zawiozłam mu obiad
wziełam w termos rosołek z kluseczkami kartofelki i surówkę. hmm a gdzie kotlet?! cholera zapomniałam kotletazapomniałam o kotlecie  ale czajnik ze mnie dobrze że kolegi żona przywiozła mu więcej kotletów to się podzielił.



Mam nadzieje że nie będę musiała na dłuzej przerwać treningu   a Wy jakś maśćią traktujecie takie przypadki? podzielcie się proszę

  • montignaczka

    montignaczka

    2 września 2013, 08:29

    Altacet to dobrze rozwiązanie, ale uważaj teraz na tą nogę, żebyś nie dobila

  • kropecka

    kropecka

    1 września 2013, 20:50

    to przygodę miałaś nieciekawą. Może to zwichnięcie albo skręcenie? (chociaż jak nie puchnie to może nic takiego). Mi od dawna nic takiego się nie przytrafiło, więc nie wiem co na to pomaga. Altacet? Z tym kotletem niezłe, ja często jestem roztargniona i zapominam różnych rzeczy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.