Cześć dziewczyny,
Powróciłam do tego portalu po długim czasie. Niestety moja waga uległa zmianie - nie w tym kierunku, którym chciałam. Wykupiłam dziś dietę Vitalii. Lubię mieć wszystko czarne na białym ;)
Liczę na Wasze wsparcie. To jest najważniejsze ! W miarę możliwości będę codziennie zdawać relacje. Od poniedziałku zaczynam dietę Vitalii, na razie staram sobie radzić sama. Oczywiście ćwiczenia także będą nieodłącznym elementem.
Chcę w końcu zmienić swoje ciało - życie. Pragnę wreszcie wejść do sklepu i przymierzać ubrania z przyjemnością. Niestety do tej pory wyglądało to tak, iż szukałam w sieciówkach ubrań w miarę dużych rozmiarach i idąc do przymierzalni modliłam się żeby się w niej zmieścić hehe. Moim marzeniem również jest aby bez krępacji pokazywać się mojemu Małżonkowi.
BUZIAKI XXXX
waga początkowa: 100 kg
waga docelowa: 65 kg
karaluszyca
12 lutego 2016, 21:05Dasz radę. Ja startowałam ze 108, dolazałam do 72, poddałam się, dziś znów lecę w dół teraz z ponad 80 :) Kiedyś szorowałam brzuchem o kierownicę w samochodzie i miałam problem w jednym sklepie z przejściem przez to wahadło bo było tak wąskie- a raczej ja taka szeroka. Każdy ma swoje demony- dziś już się z tego tylko śmieję :D Uda się i Tobie :) Powodzenia !
Honigg
13 lutego 2016, 09:35dziękuje za wsparcie !
Anulka_81
12 lutego 2016, 20:06Dasz radę,zobaczysz!!!! Pilnuj się dzień po dniu,nie myśl miesiącami a dniami;-))) Małe kroczki czynią cuda,zobaczysz kupisz sobie ciuchy w rozmiarze,M i S ;-))) Tego ci życzę z serca całego:-) Powodzenia!!!
Honigg
12 lutego 2016, 20:07dziękuje serdecznie !! mam nadzieje ze tak bedzie. Az nie mogę się doczekać !!!!
roogirl
12 lutego 2016, 19:50Na mnie możesz liczyć i witam :)
Honigg
12 lutego 2016, 19:51Dziękuje serdecznie !
Anivia
12 lutego 2016, 19:44Dasz radę trzeba być twardym a nie miętkim :D
Honigg
12 lutego 2016, 19:45dzięki ;) mam nadzieję, że w końcu podołam
Anivia
12 lutego 2016, 19:48oczywiście że podołasz ja też wróciłam nie dawno waga u mnie bardzo szybko zaczęła spadać w gół bo w trzy tygodnie 10 kilo z tym że pierwszy tydzień to jeszcze taki w miare luźny był ale powiedziałam koniec tak nie może być i wierze w siebie razem damy radę :)