Deszcz dalej jak z cebra, ale nieugięci z mężem i teściowa wybraliśmy się do lasu na grzyby. Jak się okazało takich wariatów jak my nie brakowało. Przyjemnie się spaceruje zbierając grzyby, ale obrobić to wszystko później... Ja się zmyłam na zakup, a później trzeba było obiad ugotować, ciasto zrobić na następny dzień .... :)
Jadłospis
- jajecznica na rydzach, 2 kromki z masłem wędliną drobiową mozarellą, pomidor, awokado
- winogrono, jogurt, draże waniliowe
- zupa grzybowa z łazankami, kasza, gulasz wołowy, surówka
- jogurt
Całość ok 1800 kcal
Wyzwania
- spacer 4km
- bez cukru, -