Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nowy wpis: Mam 32 lata, i dużo do zrobienia. Nie na darmo wpisałam tu swój wiek, dotarło do mnie, że od ponad 10 lat wiecznie rosnę i chudnę na zmianę, przez te 10 lat nie byłam z siebie zadowolona, wiecznie zazdrościłam innym, że mogą nosić ubrania które mi się bardzo podobają ale ja w nich wyglądam pokracznie. Większe rozmiary tracą fason. wiecznie w leginsach i wyciągniętych od naciągania w dół bluzkach. Dotarło do mnie, że całą swoją młodość straciłam na marzeniach o osobie jaką do tej pory nie potrafię się stać. Dotarło również, że w takim razie połowa życia za mną i to w większości czas kiedy nie byłam szczęśliwa tylko dlatego, że jestem za gruba. Postarzałam się, miałam być fajną, ładną mamuśką a tymczasem jestem obwisłym klockiem pchającym wózek.................
......................
. ...............
Wpis sprzed lat...................
Od
pewnego czasu zaczęłam przyglądać się sobie i mojemu mężczyźnie i robiąc nasze wspólne pranie(od niedawna mieszkamy razem)stwierdziłam że moje rzeczy są dwa razy większe od jego.Jemu to nie przeszkadza jak wyglądam wręcz przeciwnie mówi że mu się podoba ale ja chcę schudnąć dla siebie mam dość frustrujących poranków i krzyków że znowu nie mam co na siebie włożyć bo nic nie pasuje(nie nie nie skurczyły się w praniu!!!to ja urosłam!!!)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33385
Komentarzy: 273
Założony: 5 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 5 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hesus

kobieta, 40 lat, Derby

164 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,14738,126,884,22235,9727,1461350569
Dodaj komentarz

18 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,-1554,-13.379959106445,-93,-5139,-1026,1460962568
Dodaj komentarz

17 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,4309,37,259,50224,2844,1460845919
Dodaj komentarz

16 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,3,0,1460790052
Dodaj komentarz

16 kwietnia 2016, Skomentuj
krokomierz,1,0,0,3,1,1460790021
Dodaj komentarz

15 kwietnia 2016 , Komentarze (8)

Kolejny problem początkującej odchudzającej się :) Zaczęłam korzystać z kalkulatorów kalorii i coraz bardziej tracę rachubę. Mam wagę, skrupulatnie zważyłam dziś cały obiad przed przyrządzeniem chcąc sprawdzić jego kaloryczność i o dziwo mimo, że składał się z kaszy jęczmiennej, udka z kurczaka i warzyw (wszystko upieczone w piekarniku bez tłuszczu i soli) ma aż 580kcal ! 

chyba, że ja coś źle liczę, pojawił się tu problem tabeli kalorycznych, mianowicie: 
kasza jęczmienna 3 łyżki - ale surowa trzy łyżki, czy 3 łyżki ugotowanej? bo mi wychodzi 138 kcal za trzy łyżki kaszy według Fitatu. To samo z mięsem, Udo z kurczaka bez skóry surowe 300g - 300kcal a upieczone  370kcal ( to tłuszcz zamiast się wytopić to się wyprodukował?) 

Ogólnie posiłki przyrządzam zazwyczaj w ten sposób, wsypuję kaszę surową, podlewam wodą, kładę na tym surowe mięso i wsypuje warzywa mrożone. Jak mam ustalić ile to będzie miało kalorii? mam piec osobno i ważyć po upieczeniu? 
Ponadto muszę chyba zmienić właśnie porcje bo 0,5kg jedzenia na obiad to chyba za dużo. to samo z proporcjami, dwa podudzia z kurczaka do tego kasza i warzywa, 300g mięsa na 250 g warzyw i kaszy (ileś tam , bo nie zważyłam zresztą nie wiadomo nadal przed upieczeniem czy po) 

Ludzie jak wy to robicie? jak ustalić odpowiednie posiłki, by nie chodzić głodnym, piszą, że warzyw można jeść do oporu a tu się okazuje, że to połowa kalorii w posiłku. Czym się zapchać żeby za chwilę znów nie iść do kuchni? Nadmienię, że siedzę w domu z dzieckiem i opcja zajmij się czymś a zapomnisz o jedzeniu się nie sprawdza bo zawsze kuchnia jest na tyle blisko, że zdąże do niej wpaść nawet coś robiąc :(

15 kwietnia 2016 , Komentarze (9)

Mam dylemat, nie byłam nigdy kawoszem, lubię słodką rozpuszczalną z mlekiem ale nie żeby codziennie nie móc się bez niej obejść, po prostu ją lubię i to bardziej w wersji latte, jednak odkąd zaczęłam się odchudzać zrezygnowałam z cukru, więc rozpuszczalna przestała mi smakować. Kupiłam ekspres ciśnieniowy niedawno i zaczęłam pijać prawdziwą z mlekiem, o dziwo zauważyłam ze pijąc taką zaraz po śniadaniu nie mam apetytu przez bardzo długo, do tej pory tylko czekałam aż będzie pora drugiego posiłku, teraz sama muszę się wręcz pilnować by zjeść drugi o odpowiedniej porze. Nie mówię, że odkryłam wielce, że kawa hamuje apetyt, bo wiadomo. Mówię tylko, że zapomniałam, że mielona tak na mnie działa, tamtą piłam bo lubiłam, tą bo mi potrzebna. Wiem też, że w większości poradników itp itd mowa jest by mocnej kawy wcale nie pić w czasie odchudzania. No i mam dylemat, lepiej pić bo hamuje apetyt, czy nie pić bo hamuje proces odchudzania, cholera zamknięte koło..

15 kwietnia 2016, Skomentuj
sprzątanie,9,0,2,41,5,1460714547
Dodaj komentarz

15 kwietnia 2016, Skomentuj
sprzątanie,9,0,2,41,5,1460714547
Dodaj komentarz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.