Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po komunii


sama nie wiem, czy być na siebie zła, czy być z siebie dumna.byłam na komunii mojej kuzynki i zjadłam sałatkę, zupę paprykową (chyba była na śmietanie ;///) 2 kawałki kurczaka ze szpinakiem w cieście francuskim, tyle, że nie zjadłam ciasta francuskiego więc mięsa to tam prawie nie było, kawałek jakiegoś mięsa, nie wiem co to było, gotowaną kapustę modrą, trochę sałatki (sałata, ogórek, pomidor) noo i później niestety zjadłam mały kawałek szarlotki no i widelec ciasta. i piłam sok owocowy, co prawda lałam sobie po 2 łyki ale pewnie ponad szklanka się uzbierała, jak nie dwie.
ale były pyzy, tort (którego spróbowałam ale tylko jedną łyżeczkę i oddałam kuzynowi), kaczka - więc i tak byłam grzeczna... aha no i wypiłam 2 kawy z mlekiem + gorzką herbatkę.. A później poszłam na noc muzeów i trochę się nachodziłam..
Myślicie, że mogę sobie wybaczyć?

  • milenka1987

    milenka1987

    18 maja 2014, 07:17

    Uważam, że jednak się pilnowałaś z tym jedzeniem i nie przesadziłaś

  • Allofme888

    Allofme888

    18 maja 2014, 03:08

    Ty się chcesz głodzić czy co? Bez przesady przecież nie zjadłaś tak źle :O nie masz nawet czego sobie wybaczać

    • Hera.

      Hera.

      18 maja 2014, 09:12

      w sumie nie chodzi o to ile zjadłam, tylko, że złamałam zasady sb i że jadłam dużo za jednym razem a nie jakoś rozłożone..

    • Allofme888

      Allofme888

      18 maja 2014, 13:34

      No to się najadłaś, żołądek sobie trawił, a potem odpoczywał, więc też nie tak źle. Dziś niedziela, jedz na godzinkę- dwie na rower , potem poćwicz z godzinkę w domu i na pewno wszystko będzie super :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.