Na szczęście wieczorem jakoś się opanowałam, a dzisiaj jest już nowy dzień. Zmuszam się do treningu. Gdy już go zacznę idzie mi dobrze, ale jest mi się ciężko zmobilizować, aby go rozpocząć. Używam mniej soli, tylko troszeczkę albo wcale. Teraz więcej pieprzu: do sałatek, sera czy innych potraw. Prawie wcale nie używam gotowych mieszanek ziołowych za to więcej ziół. Ciągle próbuję nowych. Chyba niefajnie mieć dietę w święta , a mnie to czeka . Będę miała chociaż satysfakcję, że się nie objem. Trzeci tydzień nie jem nic słodkiego. nie kusi mnie, ale mam teraz ochotę na różne smaki i muszę ciągle coś wymyślać. Dzisiaj kurczaczek na ostro...Pierwsza osoba powiedziała mi komplement: " Ty chyba schudłaś..." BYŁO TO BARDZO MIŁE. No i założyłam dżinsy o numer mniejsze, które czekały na tą chwilę w szafie BARDZO DŁUGO. Ogólnie wszystko lepiej leży i nie muszę kupować nowych ciuchów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.