Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15.02.2014


Wielu z użytkowników zaczynających redukcję, lub odchudzających się już któryś raz z kolei popełnia zazwyczaj te same błędy. 

1. Zbyt niska kaloryczność.
W ogólnym podejściu do odchudzania przez większość użytkowników dominuje przekonanie, że odchudzanie polega na głodówce. 
To droga do niąd! Stare powiedzenie mówi - aby chudnąć trzeba jeść. Nie ma nic gorszego dla organizmu niż wszelkiego rodzaju diety głodówkowe  1000 kcal.

2. Opieranie się wyłącznie na ilości kcal.
Występuje zazwyczaj w parze z niska kalorycznością. Dominuje przekonanie, że liczy się tylko ilość kcal, a nie ich źródło. Wielu użytkowników układa więc jadłospisy pod kaloryczność np. 1300 wrzucając do menu co popadnie-  mamy więc muffinki , czekoladki, ciasteczka, jogurciki. Ważne by ilość kcal zgadzała się z założeniem. 90% społeczności pomija pochodzenie kcal, białka , tłuszczy i węglowodanów.

3. Nie jem po 18 !!
Kolejny błąd. Ilość i czas posiłków zależy od wielu czynników takich jak rozkład aktywności w ciągu dnia , godziny pójścia spać. 

4. Jem warzywa, owoce. Odżywiam się zdrowo, a nie chudnę.
Co znaczy zdrowo ? Oto przykładowy jadłospis : 
-śniadanie (7.00-8.00) - prawie zawsze owsianka z połówką banana, mandarynką i kilkoma orzechami włoskimi,
-2 śniadanie (11.00) - 2 jajka+kalarepka i marchewka lub kalafior i marchewka na surowo (bo gotowanych nie lubię) lub w dzień treningowy zamiast jajek pierś z kurczaka na parze a reszta bez zmian, czasem niestety zamiast warzyw jem owoce,
-później (13.00) zupa jaka jest akurat w domu (generalnie są raczej zdrowe i niskokaloryczne bo nie zabielamy niczym i nie dodajemy żadnych przypraw oprócz standardowej soli i pieprzu,żadnych veget i innych gó...ien),
-podwieczorek (16.00) - tu już różnie bywa, ale staram się zawsze wybrać coś zdrowego
-ostatni posiłek (ok.19.00) - obiadokolacja- to co jest akurat w domu, ale nakładam więcej surówki a mniej ewentualnych kotletów czy ziemniaków. Czasem jest jakiś sos, wtedy jem go z ryżem.

Co z tego wynika? Nic... ot puste dane. I większość jadłospisu do wymiany. Brak konkretnych, dobrych źródeł białka, węgli i tłuszczy. 

C.d.n.

5. Nie ćwiczę siłowo, bo urosną mi mięśnie.
Niestety powszechnie dominuje pogląd, że ćwiczenia siłowe przy odchudzaniu są zbędne lub też spowodują przyrost masy mięśniowej. 
Mówiąc krótko - kompletna bzdura. 
Gdy chudniemy, to własnie o mięśnie trzeba zadbać w pierwszej kolejności. 
Ktoś widzi różnice?


  • Margerytka30

    Margerytka30

    3 listopada 2016, 09:46

    Ja bym właśnie zrobiła wszystko, by mi urosły mięśnie, a przynajmniej na diecie drastycznie nie zmalały. Problem w tym, że nie wiem, jak się za to zabrać. Doszkoliłam się, ile się dało, o dietach, redukcji, rozkładnie BTW, zdrowym i niezdrowym żywieniu. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to jestem totalnie zielona, nie wiem, co jeść przed, co po, o jakich porach wybierać aeroby, kiedy interwały, jak często w tygodniu i co mam ćwiczyć. Mam delikatne stawy a za dużą wagę i jakieś trenowanie z poskokami w typie programów Ewy Chodakowskiej chwilowo odpada. Zupełnie po omacku i bez wiedzy stosuję na razie godzinne "pseudotreningi" aerobowe rower 5x w tygodni (w tym raz 45 min. program interwały) + basen 2x w tygodniu, solidnie godzina pływania różnymi stylami bez przerw. Pewnie to za mało.

    • Margerytka30

      Margerytka30

      3 listopada 2016, 09:47

      miało być "rozkładzie"

  • Havock

    Havock

    18 lutego 2014, 07:04

    Niestety dietetycy często maja jeszcze mniejsze pojęcie niż sam zainteresowany. Wystarczy spojrzeć na diety układane przez wszelkiego rodzaju twory chcące się wybić w mediach. Z resztą z " trenerami" jest podobnie.

  • kalliope

    kalliope

    17 lutego 2014, 09:02

    Ciekawe to co piszesz, zwłaszcza o tym jadlospisie. Niestety, w tej kwestii chyba tylko dietetyk jest w stanie ułozyć dobrze zbilansowaną dietę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.