Już zaczynam tracić motywację, a jeszcze nawet nie jestem cały miesiąc na diecie :(
Niby pilnuje tego co jem. Niby ćwiczę, ale jakoś efektów które by mnie zadowoliły nie widzę.
Do małych sukcesów mogę zaliczyć to, że regularnie zaczęłam jeść. Teraz jem co 3h. Głodna jestem już po 2,5h. Niby to dobry znak.
Problemem są słodycze do których niestety mnie ciągnie. Niby nie jem dużo. Ale potrafię się skosić na ciasteczko, innym razem pierniczka czy jakiegoś cukierka. Zjem czegoś kawałek i mam wyrzuty sumienia. A kolejnym problemem jest to, że nie potrafię się nauczyć tego żeby wypić te 1,5-2l wody :( Jaki wy macie sposób żeby pic dużo wody??