W końcu nastał długo wyczekiwany piątek! Po całym tygodniu intensywnej pracy jaram się na myśl o ciepłych skarpetach i kubku gorącej herbaty. Co prawda, mam dziś bardzo dużo roboty po pracy - majster kończy remont w salonie, tak więc generalne sprzątanie mnie czeka, chociaż nie narzekam, bo bardzo lubię sprzątać. Odpręża mnie to niesamowicie :)
Lenistwa w weekend nie będzie - rozpoczęłam studia podyplomowe i jestem na uczelni od 9:00 do 16:00 zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Planuję jechać do Ikei jutro po szkole, ale na myśl o tych tłumach robi mi się słabo... Weekendowe wyprawy do tego szwedzkiego sklepu to istne samobójstwo...
A co do tytułu: w pracy już odpaliłam stację RMF Święta - kocham świąteczne piosenki Moja ulubiona to zdecydowanie ta:
Jedzeniowo ok, chyba w końcu odkryłam co mi nie służy.... winne moim dolegliwościom jelitowym są JABŁKA. Zazwyczaj jem je do owsianek porannych... w ciągu dnia jest ok, ale wieczorami to jakiś koszmar - wzdęty brzuch, uczucie pełności pomimo nie przejadania się, bardzo mocne zaparcia.. Zrobię teraz tygodniowy eksperyment, jabłka wyeliminuje zupełnie i zobaczymy jak będę się czuć.
W niedzielę po szkole planuję trening siłowy Bodypump :) Uwielbiam te zajęcia w Fabryce Formy :) Chociaż i tak najbardziej na świecie kocham Jumping Fitness
Jeśli chodzi o owsianki to są one dla mnie idealnymi śniadaniami w pracy. Wrzucam 3 łyżki płatków owsianych, zalewam wodą, wkładam do mikro na 3 minuty, a następnie zazwyczaj dodaję jogurt (jogobella 0%) i mieszankę owocową. Mniej więcej wyglądają one tak:
(płatki owsiane, jogurt jogobella 0% truskawka, 2 śliwki, pół banana oraz kiwi)
(płatki owsiane, jogurt grecki 0%, tarte jabłko, tarta skórka z cytryny, łyżeczka cukru wanilinowego oraz cynamon)
Często kombinuję z owocami, dzięki temu owsianki mi się nie nudzą. Nie próbowałam natomiast nigdy owsianek wytrawanych (np. z szynką i pieczarkami), próbował ktoś z Was? :D jadalne?
Życzę Wam miłego początku weekendu :)