bez bicia się przyznam, że długo nie ćwiczyłam, niestety. Krótko po tym, jak zaczęłam ćwiczenia, rozchorowałam się (zapalenie ucha, gardła) i tak przykuło mnie na dłuższy czas do łóżka;( Pewnie wiele z Was to zna, gdy już się przerwało ćwiczenia, to trudno do nich wrócić ("jak i tak już straciłam tydzień, to mogę zacząć później...." itd.)
Na całe szczęście, dziś znalazłam - a raczej kupiłam sobie - "motywację" do ćwiczeń;) A jest to spódnica z eco skóry, którą można też kupić w necie. Długo się zbierałam, czy ją wziąć, czy nie, jak dla mnie trochę odważna, tym bardziej, że ja nigdy nie nosiłam mini. Ale myśl " kiedy jak nie teraz?" przekonała mnie bardzo.
Wróciłam zadowolona do domu, a gdy znowu przymierzyłam spódnicę - nie powiem, że się załamałam, ale na razie nowy ciuszek wisi na drzwiach, aby mnie motywować do schudnięcia i wyrobienia sobie nóg;) Nawet piękna mini mnie nie uratuje z nogami jak...xD
Pozdrawiam,
Gusta;)
Przedstawiam, jak ona wygląda ( wybrałam sobie czarną):