Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walki z rowerem ciąg dalszy...


Jesteście ciekawi i jak się czuję po dzisiejszej jeździe? Nawet jeśli nie to i tak napiszę ;)

Czuję się koszmarnie -hi hi...  podobno po pracy nie można się czuć inaczej... ech ;)

Trasa taka sama jak wczoraj tylko w drugą stronę...było łatwiej co nie znaczy, że łatwo.

Standardowo załączam screeny z endo...coś tam...

  • E-milka84

    E-milka84

    13 września 2016, 08:29

    fajnie że Cie wkręca rowerek :)

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    12 września 2016, 23:01

    Super:) Czy u Ciebie też dziś gorąco? I Ty w tym upale tak zasuwałeś... żeby złapać trochę wiatru???:):):)

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      12 września 2016, 23:03

      Bardzo gorąco....a jeździłem wieczorkiem... wracając było już ciemno :/

  • tibitha

    tibitha

    12 września 2016, 21:31

    Super, że nie dajesz za wygraną tylko dalej próbujesz. Mnie ostatnio bardziej motywują kryzysy i porażki w aktywności fizycznej niż sukcesy. A jeszcze nie tak dawno temu po prostu bym odpuściła. Jak pisałam wcześniej na początku krótkie dystanse i średnie tempo, a zobaczysz, że za jakiś czas będziesz śmigał jak wiatr. Pozdrawiam Angela :D

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      12 września 2016, 21:59

      Angela tylko ja nie mam pojęcia jakie to średnie tempo i jaki dystans jest odpowiedni... hi hi

    • tibitha

      tibitha

      12 września 2016, 22:09

      10 km w tempie 45-50 minut i na początku lepiej co drugi dzień. Wybierz też teren bez zbyt dużych wzniesień. Mięśnie muszą się przyzwyczaić do nowej formy ruchu, więc musisz im dawać trochę odpocząć. Ja też nie jeżdżę codziennie dużych dystansów. Zresztą zauważyłam, że gdy jeździłam codziennie 30 km wcale szybciej nie chudłam, a wręcz waga lekko wzrastała. Teraz jeżdżę 3-4 razy w tygodniu po 30-35 km :D

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      12 września 2016, 22:11

      30-35 km ?! No pięknie... Tyle ja w tygodniu nie zrobię ;)

    • tibitha

      tibitha

      12 września 2016, 22:21

      Spokojnie, będziesz robić też tyle tylko musisz dać sobie czas. Ja taki dystans robię po 3 miesiącach regularnego i stopniowego zwiększania odległości. Dasz radę!!! :D

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      12 września 2016, 22:22

      Tylko chyba mam mało wygodne siodełko.. hi hi :D

    • tibitha

      tibitha

      12 września 2016, 22:42

      Dobre siodełko jest bardzo ważne, ale takie naprawdę mega wygodne ma też swoją cenę. Możesz kupić sobie żelowy pokrowiec na siodełko. Z tego co się orientuję są takie w Decathlonie :)

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      12 września 2016, 22:46

      Ufff... w wolnej chwili podjadę i zerknę ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.