Dzisiejszy trening było już piątym a w niedzielę miałam przerwę. A wydaje mi się, że ledwo ruszyłam tyłkiem. Pot cieknie, oddech nie zawsze łapię, nie odpuszczam ćwiczeń i mam banana na twarzy. Taki ruch lubię. Drugiego dnia miałam trochę zakwasów i bolał kręgosłup na odcinku lędźwiowym, podejrzewam , że to też był zakwas, bo szybko przeszedł. Teraz nic mnie nie boli za to czuję siłę w mięśniach. Co dziwne, nie było ani jednego"brzuszka" a czuję brzuch, ze pracował.
Dziś rano zjadłam dwie kanapki. Potem jogurt ze śliwkami (zamroziłam sobie zapas śliwek na zimę). Obiad to fasolka szparagowa, kukurydza i pierś z parowara. Potem był sorbet z biedronki (polecam i sorbety i pudełka od nich do przechowywania takie po 130ml). No niestety na kolację zjadłam kawałek polskiej kiełbasy. :((
Przez wakacje prawie nie oglądałam tv, dziś włączyłam przy drylowaniu śliwek a w tv totalna jesień, nie ma reklam piwa zamiast nich pełno reklam środków na przeziębienie. Brrrr
Pomału doprowadzam dom do stanu używalności, bo jak były upały to korzystałam na maxa z powietrza zamiast myć okna itd. Teraz juz mi nie szkoda pogody.
MllaGrubaskaa
4 września 2014, 10:35Na pewno szybko odzyskasz formę :))
Kamila914
28 sierpnia 2014, 16:01Brawo :) Ja dzisiaj mam 4 dzień Insanity :)
gruszkin
28 sierpnia 2014, 16:15No to idziemy łeb w łeb.. Jak ci idą pompki? Bo ja nie wszystkie daję radę zrobić męskie, w pewnym momencie opadam na kolana
Kamila914
28 sierpnia 2014, 16:38To też mi nie idzie :D Robię damskie pompki :)
holka
28 sierpnia 2014, 15:36Dobrze,że to co robisz daje Ci taka siłę i radośc :) ... ja póki co jem tak jak powinnam do obiadu a kolacje zawalam z kretesem :((( Szkoda że juz koniec wakacji...rok szkolny i duzo obowiązków rodzicielskich...wieczorem wraca mój syn a jutro rano córka...Jeszcze sie nie zdązyłam stesknic ;) Taraz ma byc jeszcze fajne ciepełko...trzeba korzystac :)
gruszkin
28 sierpnia 2014, 16:13Ja już całe szczęście nie mam obowiązków rodzicielskich i dobrze mi z tym.
domino71
28 sierpnia 2014, 09:50Polska kiełbasa ma podobno właściwości odchudzające ;)
Dadzira
28 sierpnia 2014, 07:08Ja zaczynam Insanity od poniedziałku :D Obym dała radę :)
gruszkin
28 sierpnia 2014, 08:20No to trzymam kciuki. A czemu od poniedziałku? Ja zaczęłam od czwartku. Program jest rozpisany od poniedziałku, ale to tylko umownie. Poza tym zawsze będzie jakiś dzień w którym się nie poćwiczy i tak zrobi się przesunięcie.
Dadzira
28 sierpnia 2014, 08:32Właśnie dlatego, że program się tak zaczyna, a łatwiej jest mi się trzymać celu, jeśli idę jakby zgodnie z planem. Zresztą w weekend wyjeżdżam, więc w sobotę mi trening odpada. Ale postanowienie jest, więc na pewno zacznę :D
gruszkin
28 sierpnia 2014, 08:48No to będziemy się pocić razem :P
Dadzira
28 sierpnia 2014, 08:53Mam nadzieję, że dam rade :D Bo nie mogę się doczekać, ale z drugiej strony jestem przerażona :)
gruszkin
28 sierpnia 2014, 08:58Nie jest tak strasznie. 40 minut można się poświęcić... Pierwszy dzień to fit test. Zapisuj ile powtórzeń ćwiczenia robisz w minutę. To tylko 25 minut